Polskie przewodniki milczą o sycylijskim Gangi, choć kilka lat temu zwyciężyło w plebiscycie na najpiękniejsze miasto Włoch.
Pośród oszałamiającej zieleni Sycylii miasteczko Gangi jawi się jak sen szalonego surrealisty. Wyrastająca nagle w tym sielskim krajobrazie szczelnie zabudowana góra przypomina bowiem z daleka bardziej makietę, na której ktoś na siłę poupychał domki z pudełek po zapałkach, niż realne miasto. Potężna, zionąca ogniem Etna, która wyłania się przy dobrej pogodzie zza tego wzgórza, czyni ów obraz jeszcze bardziej nierzeczywistym. Z kolei kiedy podziwia się Gangi ze szczytu miasta, staje się ono jedną wielką kaskadą brunatnej czerwieni dachów spływających w zieleń krajobrazu. A gdy wejdzie się w środek miasteczka – okazuje się ono labiryntem pełnym wąskich, pochyłych uliczek, wydeptywanych przez wieki schodów i tajemniczych przejść.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski