Konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich na Lysgardsbakken w norweskim Lillehammer z powodu zbyt silnego wiatru został przerwany po próbach 26 zawodników, a później definitywnie odwołany.
Problemy z aurą zapowiadała już prognoza, która przewidywała we wtorek w ciągu dnia silne wiatry. Wieczorem miały jednak osłabnąć i to dawało nadzieję, że zawody uda się przeprowadzić.
Wiatr jednak w godzinach popołudniowych nie osłabł, był na tyle silny, że organizatorzy zdecydowali się odwołać zaplanowaną na godz. 16 serię próbną, a później o pół godziny przełożyć zawody, które miały się rozpocząć o 17.
W sumie skoki oddało 26 zawodników, wśród nich trzech Polaków. Najlepiej wypadł w tych trudnych warunkach Stefan Hula, który osiągnął 137,5 m i był sklasyfikowany na drugiej pozycji. Ze wszystkich skaczących miał najsilniejszy wiatr "pod narty" (2 m/s), za co otrzymał minus 19,8 pkt.
"To był dobry skok, przyjemnie się leciało. Trochę szkoda, że konkurs nie był kontynuowany, ale zawody w takich warunkach nie miałyby sensu. Skakanie +na siłę+ jest ciężkie dla zawodnika i trudne. Ale dzisiaj moja próba była budująca, dała mi pewność siebie na kolejne konkursy" - powiedział reporterowi TVP Hula.
Dobrze wypadł także Jan Ziobro lądując na 131 m przy wietrze o sile 1,5 m/s. Obaj biało-czerwoni mieli zapewniony awans do serii finałowej.
Gorzej zaprezentował się jedynie Klemens Murańka, który osiągnął tylko 117,5 m i jego szansę na wejście do finału były znikome.
Do przerwania konkursu liderem był Austriak Markus Schiffner, który uzyskał tak jak Hula 137,5 m, ale dostał mniej karnych punktów za wiatr.
Niewiele brakowało, by we wtorek doszło w Lillehammer po poważnego wypadku. Wicedyrektor PŚ w skokach Czech Borek Sedlak, który wydaje zgodę na start zawodników, w trudnych warunkach "wypuścił" Słoweńca Jerneja Damjana. Ten tuż po wyjściu z progu dostał silny, boczny podmuch wiatru i tylko dzięki swemu doświadczeniu uratował się przed groźnym upadkiem.
W środę rano cała narciarska karuzela pojedzie do Trondheim, gdzie wieczorem mają się odbyć kwalifikacje-prolog do kolejnego konkursu cyklu "Raw Air". Prognozy pogody nadal nie są dobre, choć w Trondheim wiatr ma być słabszy niż w Lillehammer.
Liderem klasyfikacji generalnej PŚ jest Austriak Stefan Kraft, który ma obecnie 31 pkt przewagi nad Kamilem Stochem.
Czołówka klasyfikacji generalnej "Raw Air" (po 6 z 16 skoków):
1. Stefan Kraft (Austria) 823,6 pkt
2. Andreas Wellinger (Niemcy) 802,7
3. Markus Eisenbichler (Niemcy) 785,4
4. Piotr Żyła (Polska) 765,3
5. Andreas Stjernen (Norwegia) 762,2
6. Peter Prevc (Słowenia) 754,6
7. Richard Freitag (Niemcy) 748,9
8. Johann Andre Forfang (Norwegia) 746,5
9. Robert Johansson (Norwegia) 742,9
10. Daiki Ito (Japonia) 741,0
11. Maciej Kot (Polska) 734,6
... 15. Kamil Stoch (Polska) 715,9