W czasie dorocznego Narodowego Śniadania Modlitewnego w Waszyngtonie prezydent Donald Trump zapowiedział, że zamierza „całkowicie znieść” tzw. poprawkę Johnsona, która wyznacza granice między religią i polityką.
Poprawka z 1954 r. do amerykańskiego kodeksu podatkowego zabrania bezpośredniego lub pośredniego zaangażowania w kampanię wyborczą organizacjom zwolnionym z płacenia podatków, czyli Kościołom i stowarzyszeniom dobroczynnym. Nie mogą one np. wzywać do głosowania lub niegłosowania na konkretnych kandydatów. Złamanie tego zakazu skutkuje utratą prawa do zwolnienia podatkowego.
Poprawkę zaproponował ówczesny demokratyczny senator z Teksasu Lyndon Johnson (późniejszy, w latach 1963-69, prezydent Stanów Zjednoczonych). Został ona przyjęta przez zdominowany przez republikanów Kongres i podpisana przez również republikańskiego prezydenta Dwighta Eisenhowera.
Tzw. prawica religijna od dawna domaga się zniesienia poprawki Johnsona, argumentując, że stanowi ona niesłuszne ograniczenie wolności słowa. Do zniesienia poprawki zobowiązał się Trump w czasie swej kampanii prezydenckiej. Wymagać to jednak będzie zgody Kongresu.