Prace nad projektem Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia dotyczącym ochrony życia przedłużają się. Sejmowa Komisja Petycji skieruje do rządu dezyderaty z pytaniami o jego plany w tej sprawie.
Za skierowaniem dezyderatu opowiedziało się 10 posłów komisji, nikt nie był przeciw, cztery osoby wstrzymały się od głosu. Przewodniczący komisji Sławomir Piechota (PO) zapowiadał, że dalsze działania komisji w sprawie petycji będą uzależnione od uzyskanej odpowiedzi.
Komisja odrzuciła wniosek posłanki Anny Sobeckiej (PiS) o skierowanie projektu PFROŻ do marszałka Sejmu oraz wniosek posłanki Magdaleny Kochan (PO) o nieuwzględnianie petycji.
Polska Federacja Ruchów Obrony Życia złożyła swoją petycję wraz z gotowym projektem nowelizacji kilku ustaw. Projekt zakłada delegalizację aborcji, a także m.in. zakaz sprzedaży, nieodpłatnego udostępniania i reklamowania środków o działaniu poronnym i antyimplantacyjnym. Projekt przewiduje też zmiany w Kodeksie cywilnym potwierdzające, iż dziecko poczęte ma bezwarunkową zdolność prawną w zakresie stosunków niemajątkowych. Projekt nie przewiduje karania kobiet, które przerwały ciążę.
Jako „niepotrzebne przedłużanie sprawy, która powinna być załatwiona szybko i prosto” określił wspierający projekt PFROŻ Marek Jurek. „Najważniejsze jest to, że Komisja Petycji nie zamyka sprawy i będzie się musiała tym tematem zająć, aczkolwiek dobrze byłoby, gdyby skierowała go dziś wprost do marszałka Sejmu jako projekt ustawy” – dodawał europoseł.
Prezes PFROŻ Paweł Wosicki mówił, że „Oczekiwanie lepszej ochrony życia poczętego jest w społeczeństwie bardzo duże”. „Aborcji dokonuje się na dzieciach zdolnych już do życia” – podkreślał Wosicki. Lidia Klempis z zarządu PFROŻ dodawała, że w ich projekcie chodzi o ochronę "życia 600 dzieci rocznie". "Niepojęte, że te dzieci giną" - mówiła.
Komisja sejmowa postanowiła zrobić jednak unik. Poseł Świat z PiS argumentował, że Komisja petycji nie ma uprawnień, by rozstrzygać merytorycznie tak fundamentalne kwestie i jedyne, do czego powinna się ograniczyć, to decyzja, co dalej uczynić z petycją PFROŻ. Dlatego też postanowiono skierować do rządu dezyderatę, w której posłowie planują zapytać o "o dalsze plany rządowe (...) na rzecz ochrony życia oraz "ewentualne plany nowelizacji ustawy o ochronie życia"
Przeciwko projektowi PFROŻ opowiadały się posłanki Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus i Kamila Gasiuk-Pihowicz. Przywoływały one czarny marsz jako argument przeciwko zajmowaniu się petycją zwiększającą zakres ochrony życia. Posunęły się nawet do tego, że negowały zasadność określenia dziecka poczętego. Projekt za to poparli posłowie Kukiz’15. Anna Siarkowska z klubu Pawła Kukiza podkreślała, że że obecne prawo "dyskryminuje osoby chore", pozwalając m.in. na aborcję dzieci z wadami genetycznymi.
bb /PAP