Prezydent RP Andrzej Duda podjął śniadaniem w rezydencji w Wiśle kadrę skoczków narciarskich. "Reprezentujecie Rzeczypospolitą i nas wszystkich, Polaków, w taki sposób, jaki moglibyśmy sobie tylko wymarzyć" - podkreślił.
"Jeśli chodzi o skoki, to nadal jesteśmy na topie, a to wspaniała dla nas wiadomość. () Reprezentujecie Rzeczypospolitą i nas wszystkich, Polaków, w taki sposób, jaki moglibyśmy sobie tylko wymarzyć. Jesteśmy za to ogromnie wdzięczni. Cieszę się, że przyjęliście moje zaproszenie przed pierwszą polską edycją Pucharu Świata; dziś Wisła, a w następny weekend Zakopane" - mówił prezydent.
Prezydent podjął śniadaniem skoczków z Kamilem Stochem, Piotrem Żyłą i Maciejem Kotem na czele, trenera Stefana Horngachera, dyrektora kadry Adama Małysza, sztab reprezentacji, prezesa PZN Apoloniusza Tajnera i burmistrza Wisły Tomasza Bujoka.
Andrzej Duda po spotkaniu powiedział w rozmowie z PAP, że nadzieje przed wiślańskimi konkursami są wielkie. "Mamy wielkie nadzieje. Nasi zawodnicy są w formie i pokazali podczas Turnieju Czterech Skoczni, że skaczą fenomenalnie. Chcę podkreślić, że to nie tylko zwycięzca Turnieju - Kamil Stoch, oraz Piotr Żyła, ale () cała drużyna dobrze skacze. To chyba najwyższy poziom, w sensie drużyny, jaki kiedykolwiek prezentowała polska reprezentacja w skokach narciarskich" - podkreślił.
Andrzej Duda wierzy, że cały obecny sezon zakończy się sukcesem naszych zawodników. "Bardzo na to liczymy. Będziemy ściskać kciuki, kibicować. Nastroje w reprezentacji są bardzo dobrze. Sukcesy dodają skrzydeł. Widać, że wszyscy zawodnicy są maksymalnie sprężeni do walki. (...) W zespole panuje bardzo dobra atmosfera. To ogromnie cieszy. Widać dobrą współpracę, wielki autorytet trenera i przyjacielską atmosferę, co ma fundamentalne znaczenie. To jest team!" - mówił.
Prezydent liczy, że polskie konkursy PŚ - sobotni i niedzielny w Wiśle, a także za tydzień w Zakopanem, przyniosą naszym sukces. "Wierzę w to, że chłopaki dadzą radę, ale to jest sport, różne rzeczy mogą się zdarzyć. To nie tylko technika prezentowana przez zawodnika, ale także sprzęt. Trzymamy jednak kciuki, bo oprócz przygotowania, formy, psychicznego nastawienia, potrzeba także szczęścia" - powiedział prezydent w rozmowie z PAP.
Andrzej Duda podjął reprezentantów w okazałej sali, której patronem jest jeden z projektantów wnętrz rezydencji Andrzej Pronaszko. Zasiadając do stołu wyraził nadzieję, że menu będzie odpowiednie dla zawodników. Na stole oprócz pieczywa był nabiał, wędliny, ale przede wszystkim sporo warzyw i owoców. Prezes Tajner ocenił, że to doskonały wybór dla sportowców.
Prezydent, podczas spotkania, które przebiegało w swobodnej, ciepłej atmosferze, dziękował za sukcesy, szczególnie podczas Turnieju Czterech Skoczni. "Jesteśmy panom ogromnie wdzięczni, bo to wielki sukces, ogromna radość. Mam nadzieję, że widzieliście, co działo się na portalach społecznościowych Facebooku i Twitterze. Faktycznie, radość była ogromna ()" - mówił Andrzej Duda.
Prezydent uwypuklił rolę sztabu. "W każdym takim przypadku to sukces całego sztabu, cyklu przygotowań, trenera, który wspaniale zaplanował taktykę i przygotowania do sezonu, oraz cykl bieżących treningów" - mówił. Dziękował także Adamowi Małyszowi. "To dzięki panu Adamowi i tym, którzy przyszli po nim i reprezentują Polskę, te konkursy odbywają się u nas. Gdyby nie te wielkie sukcesy, nie byłoby tej wielkiej, pięknej imprezy sportowej" - powiedział.
Skoczkowie ofiarowali prezydentowi plastron startowy z zawodów w Bischofshofen, gdzie Kamil Stoch sięgnął po zwycięstwo w konkursie pieczętując triumf w Turnieju Czterech Skoczni.
Prezydent zapowiedział, że postara się obejrzeć niedzielny konkurs na skoczni w Wiśle. Zapewnił też, że za tydzień w Zakopanem na pewno go nie zabraknie na trybunach.
W sobotę skoczkowie rozpoczną bój o punkty PŚ na obiekcie HS 134 w Wiśle Malince o godz. 16. Niedzielny konkurs wystartuje o 14. Poprzedzą go kwalifikacje. Na liście startowej są niemal wszyscy czołowi zawodnicy. Z czołowej dziesiątki Pucharu Świata zabrakło jedynie Niemca Severina Freunda.