Lubnauer: Petru wyjechał "w sprawach partyjnych"

Lider Nowoczesnej Ryszard Petru jest poza granicami kraju, udał się na wcześniej zaplanowany wyjazd - powiedziała w poniedziałek dziennikarzom wiceszefowa partii Katarzyna Lubnauer. Jak zaznaczyła, Petru wyjechał "w sprawach partyjnych".

Lubnauer odniosła się do pojawiających się w mediach informacji, że Ryszard Petru nie bierze udziału w sejmowym proteście i wybrał się do Portugalii. W internecie pojawiło się zdjęcie lidera Nowoczesnej na pokładzie samolotu, na którym widać go wraz z wiceszefową Nowoczesnej, posłanką Joanną Schmidt.

"Ryszard Petru wyjechał na wcześniej zaplanowany wyjazd, natomiast nie miał zaplanowanego dyżuru w Sejmie. Sytuacja wygląda tak, że mamy protest rotacyjny, nasi posłowie dyżurują na zmianę" - powiedziała Lubnauer dziennikarzom. Jak dodała, w wyjeździe z Petru uczestniczy też wiceszefowa Nowoczesnej Joanna Schmidt.

Lubnauer podkreśliła, że w Sejmie jest zawsze obecny przewodniczący partii bądź któryś z jego zastępców. Jak zaznaczyła, obecnie ona pełni dyżur w Sejmie jako wiceszefowa formacji.

Lubnauer była dopytywana, czy wyjazd Petru był służbowy czy prywatny. "To był wyjazd wcześniej zaplanowany, w sprawach partyjnych. Ryszard Petru jest poza granicami państwa, w kraju będzie jeszcze dzisiaj" - odpowiedziała.

Dopytywana, jakie sprawy partyjne Ryszard Petru omawiał podczas wyjazdu, odpowiedziała: "To akurat sprawy wewnętrzne partii".

"Mamy kryzys państwa, weszliśmy w Nowy Rok z kryzysem państwa, widzimy chęć ze strony PiS »pójścia na twardo«. Największym problemem jest to, że PiS nie chce przyjąć do wiadomości, że mamy nielegalnie uchwalony budżet" - powiedziała.

Na pytanie dziennikarza RMF o wyjazd, Petru odpowiedział esemesem: "Były ustalone dyżury. Ja byłem w wigilię".

Wcześniej jednak w wywiadzie dla 300polityka.pl pytany, czy politykowi opozycji wypadałoby teraz być na nartach, na wypoczynku, lider Nowoczesnej odparł: - Teraz nie. Do 11 na pewno nie. Chyba że 2 dni. Są ustalone dyżury. Jedni na Wigilię, inni na Sylwestra. 

16 grudnia w Sejmie posłowie opozycji zablokowali sejmową mównicę po wykluczeniu z obrad przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego posła PO Michała Szczerby; wówczas została ogłoszona przerwa. Obrady Sejmu zostały wznowione przez marszałka w Sali Kolumnowej, tam odbyły się głosowania, m.in. nad budżetem na 2017 r. Niektórzy z posłów opozycji weszli do Sali Kolumnowej, ale nie brali udziału w głosowaniach, twierdzili, że nie było w nich kworum i że były one nielegalne.

Od 16 grudnia grupa posłów PO i Nowoczesnej w ramach protestu przebywa na sejmowej sali obrad.

« 1 »

PAP /300polityka.pl /rmf24.pl