Na pokładzie samolotu Tu-154 resortu obrony Rosji, który spadł w niedzielę do Morza Czarnego krótko po starcie, znajdowało się m.in. 64 członków Chóru Aleksandrowa i jego dyrektor generał Walerij Chaliłow - wynika z listy opublikowanej przez ministerstwo.
Samolotem do Syrii leciały w sumie 92 osoby - 84 pasażerów i ośmiu członków załogi. Muzycy Chóru Aleksandrowa mieli dać noworoczny koncert w bazie lotniczej Hmejmim.
Jak sprecyzowano, na pokładzie było 64 muzyków Chóru Aleksandrowa, ośmiu wojskowych, w tym gen. Chaliłow, dwóch wysokich urzędników, w tym szef wydziału kultury ministerstwa obrony Anton Gubankow, a także dziewięciu dziennikarzy. Samolotem podróżowała także dyrektor organizacji Sprawiedliwa Pomoc Jelizawieta Glinka, bardzo popularna w Rosji i znana jako doktor Liza. Była ona zaangażowana m.in. w pomoc ofiarom konfliktów zbrojnych.
Maszyna wyleciała z Moskwy i lądowała na lotnisku Soczi-Adler w celu uzupełnienia zapasów paliwa. Według wstępnych informacji samolot zniknął z radarów krótko po starcie w Soczi. W tym czasie były dobre warunki pogodowe.
Akademicki Zespół Pieśni i Tańca Armii Rosyjskiej im. Aleksandra Aleksandrowa to jeden z największych w Rosji zespołów muzycznych i słynny na całym świecie chór męski Armii Rosyjskiej MIROSLAW RZEPKA /Foto Gość