Przemówienie papieża Franciszka do pracowników Kurii Rzymskiej.
Drodzy Bracia i Siostry!
Chciałbym rozpocząć nasze spotkanie od złożenia najlepszych życzeń wam wszystkim: przełożonym, urzędnikom, papieskim przedstawicielom oraz współpracownikom nuncjatur rozsianych po całym świecie, a także wszystkim bliskim oraz wszystkim osobom pracującym w Kurii Rzymskiej. Są to życzenia świętych i błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku 2017.
Kontemplując oblicze Dzieciątka Jezus Augustyn zwołał: „Tak wielki w postaci Boga, tak mały w postaci sługi”. Także św. Makary mnich z IV wieku, uczeń św. Antoniego Opata, aby opisać tajemnicę Wcielenia, ucieka się do greckiego czasownika „smikruno”, to znaczy stać się małym, jakby ograniczając się do terminów minimalnych: „Słuchaj tego uważnie. Nieskończony, niezrównany i niestworzony Bóg przyjął ciało, z powodu wielkiej i niezmierzonej Swojej dobroci, aby, jeśli mogę tak powiedzieć, zbliżyć się do nas (Flp 2, 6), zniżając swoją niezrównaną chwałę”.
Boże Narodzenie jest więc świętem miłującej pokory Boga, Boga, który obala porządek niepodważalnej logiki, porządek tego, co być powinno, tego co dialektyczne i matematyczne. Na tym odwróceniu polega całe bogactwo logiki boskiej, która wstrząsa ograniczeniem naszej ludzkiej logiki (por. Iz 55, 8-9). R. Guardini powiedział: „Jakież przewartościowanie wszystkich wartości, do których człowiek przywykł - nie tylko ludzkich, ale także boskich! Zaiste ten Bóg obala wszystko, co człowiek w pysze swego buntu sam z siebie buduje”. W Bożym Narodzeniu jesteśmy wezwani, by powiedzieć „tak”, z naszą wiarą, nie dla Władcy wszechświata, ani nawet dla najszlachetniejszych idei, ale właśnie dla tego Boga, który jest pokornym-miłującym.
Błogosławiony Paweł VI, w Boże Narodzenie 1971 roku, powiedział: „Bóg mógł przyjść przyodziany w chwalę, przepych, światło, moc, aby nas przerazić, aby nasze oczy nie mogły podziwiać cudu. Nie, nie! Przyszedł jako najmniejsza z istot, najbardziej krucha, najsłabsza. Dlaczego tak się stało? Dlatego właśnie, aby nikt się nie wstydził do Niego przychodzić, aby nikt się nie lękał, aby wszyscy mogli mieć Go blisko, dotrzeć w Jego pobliże, aby nie było żadnego dystansu między nami a Nim. Ze strony Boga był trud uniżenia się, zagłębienia się w nasze wnętrze, aby każdy, doprawdy każdy z was mógł Jemu mówić «Ty», mógł nawiązać zażyłą relację, mógł stać się blisko Niego, mógł odczuć, że Bóg o nim myśli, miłuje go … miłuje go: zauważcie, że jest to wspaniałe słowo! Jeśli to rozumiecie, jeśli zapamiętacie co wam mówię, to zrozumieliście całe chrześcijaństwo”.
Rzeczywiście Bóg postanowił, aby urodzić się jako maluczki, bo chciał być kochanym. Oto jak logika Bożego Narodzenia stanowi obalenie logiki doczesnej, logiki władzy, logiki rozkazu, logiki faryzejskiej oraz logiki kazuistycznej czy deterministycznej.
Właśnie w tym łagodnym i imponującym świetle Boskiego Oblicza Chrystusa-Dzieciątka, wybrałem jako temat naszego corocznego spotkania: reformę Kurii Rzymskiej. Wydawało mnie się słuszne i właściwe, aby podzielić się z wami obrazem reformy, podkreślając kierujące nią kryteria, dokonane kroki, ale przede wszystkim logikę, dlaczego podejmowany jest każdy krok oraz logikę każdego kroku, który zostanie podjęty w przyszłości.
Spontanicznie przychodzi mi tutaj na myśl stare powiedzenie opisujące dynamikę Ćwiczeń Duchownych w metodzie ignacjańskiej, to jest: „Zniekształcone zreformować, zreformowane ukształtować, ukształtowane umocnić, umocnione przemienić” (deformata reformare, reformata conformare, conformata confirmare e confirmata transformare).
Nie ma wątpliwości, że w Kościele sens re-formy może mieć dwojakie znaczenie: po pierwsze, aby ją uczynić zgodną z „Dobrą Nowiną, która musi być odważnie i radośnie głoszona wszystkim, zwłaszcza ubogim, ostatnim i odrzuconym”; zgodną ze „znakami naszych czasów i tym wszystkim co człowiek osiągnął”, aby „lepiej zaspokoić potrzeby ludzi, którym mamy służyć”; jednocześnie chodzi o uczynienie Kurii bardziej zgodną z jej celem, którym jest współpraca z posługą właściwą Następcy Piotra („cum Ipso consociatam operam prosequuntur” – mówi motu proprio „Humanam progressionem”), a zatem wspieranie Biskupa Rzymu w sprawowaniu jego szczególnej władzy, zwykłej, pełnej, najwyższej, bezpośredniej i powszechnej.
W rezultacie reforma Kurii Rzymskiej jest zorientowana eklezjologicznie: in bonum e in servitium, tak jak jest nią posługa Biskupa Rzymu, zgodnie ze znamiennym wyrażeniem św. Grzegorza Wielkiego papieża, zacytowanym przez trzeci rozdział konstytucji „Pastor Aeternus” Vaticanum I: „Godnością moją jest godność Kościoła powszechnego. Godnością moją jest stała siła mych braci. Prawdziwie czuję się zaszczyconym, gdy należna każdemu godność nie bywa mu odmówiona”.