Jak to się stało, że chrześcijanie na całym świecie na okres Świąt przystrajają drzewko?
W Polsce...
Na ziemiach polskich wbrew utartym opiniom - wykazuje prof. Naumowicz - pierwsze choinki nie były znane dopiero na początku XIX w Warszawie. Palmę pierwszeństwa ma Gdańsk, gdzie jak potwierdza dokument w 1698 roku - nie tylko stawiano choinki w domach, ale można je było kupić w tym mieście, już wtedy, na świątecznym jarmarku.
Jednak powszechny zwyczaj ustawiania choinek na święta w Polsce zakorzenił się dopiero w XIX stuleciu. Wcześniej na terenach Rzeczypospolitej ustawiano na święta Bożego Narodzenia w izbach po snopku zboża w każdym rogu, a na stole i na podłodze rozścielano siano, na pamiątkę tego, że Pan Jezus urodził się w stajence. Ważnym elementem świątecznego wystroju była tutaj również szopka, której geneza nawiązywała do jasełek, jakie zainicjował - jak wiemy - św. Franciszek z Asyżu.
Pierwsze źródłowe informacje o choinkach w Warszawie pochodzą z przełomu XVIII i XIX wieku. a był to zwyczaj przyjęty od Prusaków. Odrębną natomiast tradycję miało drzewko wigilijne na południu Polski, zwłaszcza w Krakowie i okolicach. Był to krzak jodłowy lub świerkowy zawieszany na pułapie w izbie. A zwano go sadem i zawieszano na mim owoce i słodycze. Zwyczaj ten przyszedł z południowych Niemiec. Podobnie było na Podhalu, gdzie drzewko wiszące u sufitu określano mianem "podłaźnika". Zawieszano na nim także dekoracje sporządzane z opłatków.
Choinkowe, pogańskie mity
Ks. Naumowicz w swojej książce konsekwentnie rozprawia się też z wieloma mitami, zakorzenionymi w nauce a głównie w etnografii, o pogańskim pochodzeniu chrześcijańskiej choinki bożonarodzeniowej. Niektórzy badacze uważają, że pierwowzorów bożonarodzeniowego drzewka należy szukać w głębokiej przedchrześcijańskiej przeszłości, w pierwotnym kulcie drzew, który miał cechować religie dawnych ludów, m.in. germańską i słowiańska.
Ks. Naumowicz dowodzi, że rodowód choinki w Europie jest stricte chrześcijański. U jego podstaw - o czym już była mowa - leżą motywy drzewa życia, które rosło w raju, oraz światłości zstępującej na świat w Boże Narodzenie, co choinka symbolizuje.
Innym dowodem, że choinka nie ma rodowodu pogańskiego, jest fakt, ze Kościół nigdy i nigdzie tego nie wypominał. Walczył najwyżej z pewnymi ludowymi wierzeniami, które towarzyszyły obchodom Bożego Narodzenia.
Ks. Naumowicz wykazuje też nieadekwatność legendy, mówiącej o tym, że "wynalazcą" choinki był Marcin Luter, twórca Reformacji. Bowiem gdy w XIX wieku upowszechnił się w całej Europie zwyczaj stawiania choinek na święta, utrwalił się też pogląd, ze jej wynalazcą był Marcin Luter. Tymczasem ks. Naumowicz udowadnia, że pogląd ten powstał dopiero w połowie XIX stulecia, a jego źródłem były ilustracje i opowieści o Lutrze, który znienacka maił wpaść na ten pomysł jako pierwszy.
W swej pracy ks. Naumowicz wiele miejsca poświęca literaturze europejskiej i polskiej i miejscu jakie w niej zajmują świąteczne, bożonarodzeniowe zwyczaje w tym i choinka.
Ostatni rozdział swej rozprawy ks. Naumowicz poświęca najmłodszej tradycji związanej z choinką, jaką jest choinka, zawsze dużych rozmiarów, ustawiana na Placu św. Piotra w Rzymie. Pierwsze drzewo na tym głównym placu Watykanu ustawiono dopiero w 1982 r. na życzenie Jana Pawła II. Od tego czasu choinkę do Watykanu przysyła każdego roku inny region Europy. W 1997 r. przywieziono tam drzewo z polskich Tatr.
Na Placu św. Piotra choinka sąsiaduje z szopką, która jest włoską rodzimą tradycją, wywodzącą się od św. Franciszka.
Ks. Józef Naumowicz: "Historia świątecznej choinki", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2016.