Żyłem pod okupacją. Od imprezy do imprezy. Jako pięciolatek zetknąłem się z pornografią, która na dobre zagnieździła się w mojej głowie.
Mama posyłała mnie do kościoła. Chodziłem co tydzień. Umiałem odmówić paciorek. Powiem więcej: jako dzieciak miałem naprawdę dobrą relację z Bogiem – opowiada Krzysiek Sowiński (24 lata, pracuje w branży finansowej i w Fundacji 24/7). – Problem polegał na tym, że zbyt szybko odkryłem wiele niebezpiecznych „zabawek”. W wieku pięciu lat zetknąłem się z pornografią, która odtąd przez wiele lat okupowała moje myśli. Starsi koledzy podzielili się z nami pisemkami z rozebranymi paniami. Bardzo destrukcyjne doświadczenie. Pamiętam rozmowy z przedszkola: my – sześciolatki staliśmy obok plakatów gwiazd popu i snuliśmy marzenia, z którą chcielibyśmy się kochać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz