Hillary Clinton nie miałaby problemu z wygraniem wyborów, gdyby decydowały o tym głosy hollywoodzkich gwiazd.
Celebryci nie mieli wątpliwości. Wygra Hillary Clinton. Większość ludzi filmu z Hollywood chętnie włączyła się w prezydencką kampanię po stronie kandydatki demokratów. Nie zabrakło wśród nich tych najbardziej znanych w Ameryce i na świecie aktorów i reżyserów. Pewni zwycięstwa swojej kandydatki nie wahali się składać deklaracji, że w razie wygranej Trumpa wybiorą emigrację. Zresztą tradycją już jest, że sympatie większości tego środowiska lokują się po stronie Partii Demokratycznej. Tegoroczna kampania przypominała nieco kampanię prezydencką Ronalda Reagana, który również nie cieszył się uznaniem hollywoodzkich autorytetów, chociaż miał wśród aktorów przyjaciół. Generalnie Hollywood zajmowało wobec niego i jego polityki jak najbardziej wrogie stanowisko. Reagan był uważany, nie tylko zresztą przez nich, za „prostaka”. I dla wielu takim pozostał, mimo niezaprzeczalnych osiągnięć swojej prezydentury.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz