Nie sam brak pieniędzy - choć na życie mają czasem zaledwie 1,60 zł dziennie - ale też brak zaradności w zarabianiu i wydawaniu to, według wolontariuszy "Szlachetnej Paczki", jedna z największych trudności, z jakimi zmagają się podopieczni projektu.
Na podstawie doświadczeń wolontariuszy - a przede wszystkim ich bezpośrednich rozmów z beneficjentami "Szlachetnej Paczki" - organizator akcji, Stowarzyszenie Wiosna, opracowało "Raport o biedzie". Jest to zbiór danych, opisujący najważniejsze problemy, z którymi zmagają się najubożsi Polacy.
Wynika z niego m.in., że co druga rodzina ma zaległości z opłatami, pożyczkami, kredytami; co trzeci senior nie może wydać więcej niż 7 zł dziennie, żeby nie popaść w długi; co piąta rodzina wielodzietna mieszka razem w jednym pokoju; także co piąta rodzina wydaje na mieszkanie więcej niż połowę swoich dochodów, a co szósta rodzina żyje bez łazienki. Dane zebrane przez wolontariuszy pokazują także, że blisko 15 proc. rodzin, dotkniętych chorobą lub niepełnosprawnością, ma dziennie do dyspozycji 1,60 zł. na osobę.
"To mniej niż cena bochenka chleba" - wskazuje Stowarzyszenie Wiosna.
Potrzebujący, zapytani o szczególne upominki, jakie chcieliby otrzymać, najczęściej wymieniali przedmioty, które dla wielu mogą się wydawać "zwykłą rzeczą", jak np. kawa rozpuszczalna, pierś z kurczaka czy choinka.
Z kolei najczęstsza odpowiedź na pytanie "Co jest dla państwa najtrudniejsze?" brzmiała: "Brak odpoczynku i brak możliwości wystarczającej regeneracji". "Niezaspokojone potrzeby związane z przestrzenią fizyczną i emocjonalną są częstym problemem, zwłaszcza w rodzinach wielodzietnych, gdzie na jedną osobę przypada jedna trzecia pokoju, a proste czynności, takie jak ciepły prysznic czy wspólnie zjedzona kolacja, są niemożliwe, ponieważ brakuje zaplecza sanitarnego" - podkreślają twórcy "Szlachetnej Paczki".
Według wolontariuszy, najtrudniejsze - mentalne - skutki biedy, które wpędzają potrzebujących w błędne koło, to "niskie poczucie własnej wartości i wrażenie uwięzienia w trudnej teraźniejszości". Siła tych odczuć - podkreślają autorzy raportu - jest "porównywalna z bólem fizycznym". Jak dodają, "szczególnie ważne jest więc wsparcie społeczne otoczenia i wzrost wrażliwości społecznej na ludzi wykluczonych".
Natomiast największy kapitał najuboższych rodzin to "silne więzi w rodzinie, doświadczenie życiowe i zdolność wyznaczania sobie celów".
Stowarzyszenie pogrupowało też problem biedy pod kątem konkretnych jej przyczyn. Z doświadczeń wolontariuszy wynika, że popadaniu w ubóstwo najczęściej towarzyszą: choroba lub samotność w rodzinie, samotne rodzicielstwo, wielodzietność, nagłe nieszczęście, starość i samotność.
Twórca "Szlachetnej Paczki" ks. Jacek Stryczek podkreśla, że "Raport o biedzie" to "służba publiczna" Stowarzyszenia.
"Mam wrażenie, że większość projektów pomocowych polega na tym, że tutaj jest biurko, a tam jest szyba, i za tą szybą gdzieś tam, daleko, są "ci biedni". My natomiast staramy się nie patrzeć na świat biedy i świat problemów przez szybę, tylko być z ludźmi w ich świecie, w ich kłopotach" - podkreślił ks. Stryczek przy okazji publikacji projektu.
"Raport o biedzie jest raportem z naszych spotkań, z naszych wypraw do świata ludzi, którzy mają problemy. Raport o biedzie to dotknięcie człowieka" - dodał.
Ks. Stryczek podkreślił, że "Szlachetna Paczka" to już nie tylko pomoc materialna, ale też pomoc prawna, lekarska i pomoc seniorom.
"Od tego roku wprowadzamy także program biznesowy dla rodzin w potrzebie - uruchamiamy projekt Paczka Biznesu. Zaczynamy od szkolenia wolontariuszy z obszaru zarabiania i wydawania pieniędzy. Następnie oni z tą wiedzą pójdą do potrzebujących rodzin. Chcemy pomóc Polakom odnaleźć się na wolnym rynku" - zadeklarował ks. Stryczek.
"Zmienia się polska bieda i zmienia się polskie społeczeństwo. A my za tym podążamy" - podkreślił.
"Raport o biedzie" powstał na podstawie rozmów, które wolontariusze "Szlachetnej Paczki" przeprowadzili z osobami potrzebującymi w 2015 r. Odwiedzili wtedy ponad 35 tys. rodzin, a blisko 21 tys. uzyskało w tamtym roku pomoc.