To temat tabu w społeczeństwie. Osoby jąkające się wstydzą się mówić, że mają problem z mową. Boją się odrzucenia.
Doroczną pielgrzymkę przeżywały dziś na Jasnej Górze osoby jąkające się i wyleczone z jąkania. Osoby zmagające się z problemami mówienia doświadczają wiele dramatów. W szczególności dzieci, w wieku przedszkolnym i szkolnym, w swoim środowisku czują się często zagubione a ich zachowanie postrzegane jest jako „dziwne”. Szacuje się, że ok. 5 procent społeczeństwa zmaga się z problemem jąkania.
Jasnogórską pielgrzymkę już po raz dziewiąty zorganizowali państwo Ewa i Tomasz Galewscy, terapeuci. - Uważamy, że jąkanie dezintegruje całą osobę, czyli też sferę duchową i aby się wyleczyć należy zintegrować i tę sferę a więc i fizyczną, psychologiczną i duchową, wtedy dopiero jesteśmy sobą, wracamy do siebie, jesteśmy zdrowi – powiedziała Ewa Galewska.
Podkreśliła, że jąkanie jest chorobą, nawet ma swój numer statystyczny: F98.0. Z jąkaniem nikt się nie rodzi, jąkanie się nabywa. - Przyczyną może być to, że osoba, która jest bardziej wrażliwa, jest neurologicznie trochę słabsza, okoliczności okołoporodowe także mają znaczenie, to czy dziecko ma alergię i również to, czy w rodzinie są osoby jąkające, bo tu ma też znaczenie pewna skłonność genetyczna – twierdzi neurologopedka.
Jakub z Warszawy, który już drugi rok leczy się z jąkania podkreśla, że podjął terapię, bo jąkanie „przeszkadzało mu i nie dało się z tym żyć pełnią życia”.
Student dodał, że terapia jest bardzo trudna i wymagająca, ale warto ją podejmować, by osiągnąć efekt, którzy inni już osiągnęli.
Pielgrzymi modlili się wspólnie podczas drogi krzyżowej i Mszy św. w Kaplicy Matki Bożej. Odbyły się też bezpłatne konsultacje dla osób jąkających się.
Wbrew potocznym przekonaniom jąkanie to nie tylko niepłynne mówienie. Każdy jąkający z niepłynną mową może się pogodzić. Jak sami mówią „niepłynna mowa nie boli”. Ból natomiast sprawia niemożność bycia takim jakim chcieliby oni być, niemożność zrobienia tego, co chcieliby zrobić. Jąkanie jest zaburzeniem komunikacji, ponieważ osoby jąkające się, twierdzą, że nie jąkają się w samotności.
Jąkanie, społecznie jest tematem tabu. Przez lata bowiem mówiono, że nie da się wyleczyć jąkania i taka teoria panuje do dziś. Chorym wmawia się, że można normalnie z jąkaniem żyć, że wcale ono tak bardzo w życiu nie przeszkadza, że aż tak bardzo tego nie słychać. Zagubieni rodzice jąkających dzieci żyją w „zmowie milczenia”, myśląc, że problem minie. Takie poglądy zamknęły jeszcze bardziej jąkającym usta i wstydzą się oni mówić, że mają problem z mową. Boją się odrzucenia. Muszą udawać zdrowych, cierpiąc w samotności.