Dziś muszę się zatrzymać w twoim domu Łk 19,5
Zastanawiałem się, dlaczego Zacheusz, który pragnął zobaczyć Jezusa, wszedł na drzewo. Przecież to miejsce nie sprzyja spotkaniu. Jego niski wzrost nie jest wystarczającym wytłumaczeniem. Wyobrażam sobie, że gdybym był na miejscu tego celnika, to chcąc zobaczyć Jezusa, przepychałbym się w tłumie, aby stanąć w pierwszym rzędzie przed przechodzącym Mistrzem. Może bym nawet używał łokci, żeby tylko przecisnąć się jak najbliżej. A Zacheusz wybrał drzewo. Dlaczego? Modlitewna refleksja skłania mnie do odpowiedzi, że drzewo dla Zacheusza było wygodną kryjówką. Podobnie jak dla Adama po pierwszym grzechu kryjówką były krzaki rajskiego ogrodu. Pragnienie spotkania Boga, które było w Zacheuszu, jest też naszą naturalną potrzebą. Ale też każdy z nas ma swoje kryjówki, w których chowa się przed Bogiem. Już nieraz, modląc się, doświadczałem poruszeń serca, które były jak wołanie Jezusa: „Sebastian, wyjdź i chodź za Mną!”. Słowa Jezusa, które słyszymy w Ewangelii: „Zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu”, dotyczą mieszkania, którym dla Boga jest każdy człowiek.•
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Sebastian Nowok