W 1998 r. kierowany przez Marcina Święcickiego warszawski ratusz oddał kamienicę przy ul. Chmielnej 11, a lokatorów eksmitowano. Okazuje się, że zwrot nigdy nie powinien mieć miejsca, a urzędnicy w dokumentach podali nieprawdę – podaje TVP Info.
Przed wojną budynek był własnością trzech warszawskich rodzin. W decyzji Inspekcji Budowlanej z 1949 r. napisano, że kamienica przy ul. Chmielnej 11 została uznana za zniszczoną i przeznaczona do rozbiórki. Odbudowano ją na koszt lokatorów. W latach 90. XX w. spadkobiercy przedwojennych właścicieli pozwali Skarb Państwa, domagając się zwrotu działki.
8 października 1998 r. Marcin Święcicki, wtedy prezydent Warszawy, a dziś poseł PO, wydał decyzję o zwrocie gruntu przy ul. Chmielnej 11 spadkobiercom przedwojennych właścicieli. Razem z parcelą dostali odbudowany przez lokatorów budynek.
Jeden z lokatorów, którego ojciec odbudowywał kamienicę przy Chmielnej 11, zaskarżył decyzję Święcickiego do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Dowodził, że kamienica powstała za pieniądze lokatorów, że jeden z byłych właścicieli działki dostał za grunt trzy mieszkania, które sprzedał na rynku wtórnym. SKO odrzuciło jednak skargę. Decyzja Święcickiego o zwrocie gruntu i kamienicy stała się ostateczna.
W 1999 r. lokatorzy zaczęli dostawać od nowych właścicieli wypowiedzenia najmu. Mieli opuścić mieszkania w ciągu trzech dni.
W 2005 r. Biuro Gospodarki Nieruchomości stołecznego ratusza ustaliło, że Święcicki wydał decyzję o zwrocie gruntu i kamienicy przy ul. Chmielnej 11 z „rażącym naruszeniem prawa”. Urzędnicy napisali do SKO prośbę o „wszczęcie z urzędu postępowania w przedmiocie unieważnienia decyzji”.
Urzędnicy ratusza ustalili też, że Święcicki napisał nieprawdę na temat stanu budynku w 1945 r. „Zamiast słów «nadaje się do odbudowy» powinno tu być «nie nadaje się do odbudowy». Pierwotnym źródłem tego błędu była pomyłka osoby, która ręcznie przepisywała archiwa” — napisali w kolejnym piśmie. Jednak rządzący wówczas Warszawą Lech Kaczyński został prezydentem kraju, a wybory samorządowe w stolicy wygrała w 2006 r. Hanna Gronkiewicz-Waltz, partyjna koleżanka Marcina Święcickiego. Wyjaśnianie sprawy kamienicy przy ul. Chmielnej ugrzęzło.
Jak podaje portal tvp.info, „ratusz do dziś nie zrobił nic, by unieważnić decyzję Święcickiego”. Tymczasem eksmitowani lokatorzy dostają od obecnych właścicieli kamienicy pisma z żądaniem zapłaty za bezumowne korzystanie z lokalu. Pisma opierają się na decyzji prezydenta Święcickiego z 1998 r. Jedna z lokatorek ma zapłacić blisko 500 tys. zł.
(tvp.info)