"Uproszczona i zwulgaryzowana krytyka spektaklu w mediach nie ma nic wspólnego z jego artystycznym kształtem".
Teatr Polski im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy wystosował oficjalne oświadczenie w sprawie spektaklu Olivera Frljića „Naše nasilje, vaše nasilje” ("Nasza przemoc, wasza przemoc"). Opublikowano je na oficjalnym profilu facebookowym teatru. Wcześniej o skandalicznym i profanacyjnym charakterze spektaklu poinformowaliśmy w Gościu tutaj.
"Motywem przewodnim spektaklu Olivera Frljića, dotyczącego przemocy Europy wobec reszty świata, nie jest Polska, ani chrześcijaństwo, a relacje Zachodu i Europy z krajami globalnego Południa, oparte na przemocy, konflikcie i wyzysku" - czytamy w oświadczeniu. "Sam spektakl teatralny jest wielowymiarowym dziełem sztuki, jednym z mocniejszych głosów przeciwko przemocy i hipokryzji działań w obronie rzekomej godności narodu i wiary oraz bezwzględną wiwisekcją europejskich elit."
Zdaniem teatru, spektakl został przyjęty "niezwykle pozytywnie, gorąco, tak jak na to zasługiwało ważne wydarzenie artystyczne, przy długotrwałym aplauzie po jego zakończeniu."
"Uproszczona i zwulgaryzowana krytyka spektaklu w mediach nie ma nic wspólnego z jego artystycznym kształtem i jest niezgodna z wymową sztuki" - czytamy dalej. "Przejaskrawianie opisu scen wyjętych z kontekstu, widzianych w oderwaniu od dramaturgicznych sekwencji, bez uwzględnienia ich tonacji, konwencji i formy, a także bez rozróżnienia pomiędzy wymiarem symbolicznym i metaforycznym a realnym, jest nie tylko działaniem niemerytorycznym, ale też manipulacją opinią publiczną."
Przypominamy, że owe "sceny wyjęte z kontekstu" to naga aktorka z chustką na głowie, która z narządów rozrodczych wyciąga polską flagę, a także aktor grający Chrystusa, który schodzi z krzyża zrobionego z kanistrów po benzynie i odgrywa scenę gwałtu na owej kobiecie.
Do prokuratury trafiły już trzy zawiadomienia na temat znieważenia flagi narodowej i obrazy uczuć religijnych. Posłanka PiS Anna Sobecka wystosowała także list otwarty do dyrektora teatru, Pawła Wodzińskiego, w którym nazwała spektakl "obrzydliwym i wulgarnym przedstawieniem, w którym autor obraził miliony Polaków i katolików."