Wielbi dusza moja Pana. Łk 1,46
W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.
Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała:
„Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana”.
Wtedy Maryja rzekła:
Wielbi dusza moja Pana,
i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim.
Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
wszystkie pokolenia.
Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.
Święte jest imię Jego.
A Jego miłosierdzie na pokolenia i pokolenia
Nad tymi, którzy się Go boją.
Okazał moc swego ramienia,
rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych.
Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za swoim sługą, Izraelem,
pomny na swe miłosierdzie.
Jak obiecał naszym ojcom
Abrahamowi i jego potomstwu na wieki.
Na ten fragment Ewangelii zawsze czekam. Wydaje mi się, że to najbardziej kobiecy ze wszystkich fragmentów czterech Ewangelii. Tylko dwie kobiety i wypełniający ich serca Duch. Ale jakie kobiety? Wrażliwa Maryja: idzie w góry z potrzeby serca, nie zniechęcają Jej trudy górskiej wędrówki, idzie, by służyć, by wspierać, by być. Wrażliwa Elżbieta: pełna Ducha Świętego, poddana próbie późnego macierzyństwa, stawiająca nowe życie ponad własne, słuchająca głosu Boga. Obie odpowiadają Bogu „tak”. W ludzkich oczach samotne, a w Boskiej perspektywie błogosławione, czyli szczęśliwe. Rozumieją się bez słów, nie rozpamiętują, nie narzekają, trwają w oczekiwaniu na nowe życie, które się w nich rozwija. Pieśń Maryi Magnificat, powtarzana przez Kościół każdego dnia podczas liturgii godzin, najpiękniejsza i adekwatna w każdej chwili. Uczmy się od Maryi wyśpiewywać psalmy uwielbienia naszego Boga na co dzień, spontanicznie, w uniesieniu.
Elżbieta Grodzka-Łopuszyńska