Generał Akin Ozturk nie przyznał się do odegrania roli w nieudanym puczu wojskowym w Turcji, w którego wyniku w weekend próbowano obalić rząd - powiadomiło w poniedziałek dwóch prywatnych nadawców, zaprzeczając doniesieniom mediów państwowych.
Państwowa agencja prasowa Anatolia, na którą powołują się agencja Associated Press i portal BBC News, poinformowała, że Ozturk, oskarżony o to, że był prowodyrem puczu, przyznał się do odegrania roli w tej nieudanej próbie zamachu stanu.
Anatolia powołuje się na zeznanie generała, który powiedział prokuratorom przesłuchującym go w Ankarze, że "działał z intencją przeprowadzenia zamachu stanu".
Przed zatrzymaniem Ozturk zaprzeczył w oświadczeniu, że był jakkolwiek zaangażowany w pucz; mówił wręcz, że działał na rzecz stłumienia puczu - informują AP i BBC News.
Ze zdjęć opublikowanych przez agencję Anatolia wynika, że generał mógł doznać obrażeń głowy oraz górnej części ciała - podaje BBC News. Wcześniej Anatolia informowała, że Ozturk jest jednym z 70 zatrzymanych generałów i admirałów. Do tej pory 11 z nich zostało aresztowanych - czytamy na stronach BBC News.
Tymczasem prywatni nadawcy, telewizja Haberturk i NTV, poinformowali, powołując się na zeznanie generała przed prokuratorami, że zaprzeczył on jakoby odegrał rolę w puczu. "Nie jestem kimś, kto zaplanował lub kierował próbą zamachu stanu, która została podjęta 15 lipca i nie wiem, kto to zrobił" - powiedział generał, cytowany przez telewizję NTV.
Według najnowszego bilansu w wyniku nieudanego puczu zginęły 232 osoby.