Trzeba się wysilić

Charyzmaty trzeba rozeznawać, a nie „wyciszać”. Przypomina o tym watykański dokument skierowany do biskupów.

W zalewie politycznej i sportowej „bieżączki” trochę umykają tematy, wymagające dłuższej i pogłębionej refleksji. Tak jest m.in. z opublikowanym w tym tygodniu Listem Kongregacji Nauki Wiary do biskupów Kościoła katolickiego o relacji między darami hierarchicznymi a charyzmatycznymi dla życia i misji Kościoła. Wymowny jest już sam tytuł: „Iuvenescit Ecclesia” zaczerpnięty z pierwszych słów dokumentu: „Kościół odmładza się na mocy Ewangelii, a Duch Święty stale go odnawia, budując i prowadząc go »poprzez rozmaite dary hierarchiczne i charyzmatyczne«”.

Nie będę bynajmniej streszczał Listu (warto przeczytać całość). Moją uwagę zwrócił jednak akcent, jaki dokument stawia na wysiłek rozeznawania tego, co Duch mówi do Kościoła w konkretnym czasie i miejscu. Bo rozeznanie, w przeciwieństwie do „wyciszania”, wymaga właśnie wysiłku ze strony władz kościelnych: biskupa i osób odpowiedzialnych za duszpasterstwo w poszczególnych diecezjach.

Widocznie również w Watykanie zauważono problem, który nierzadko boli świeckich i duchownych na całym świecie, gdy zamiast zainteresowania nowym przebudzeniem w parafiach, ruchach odnowy, występuje obojętność lub podejrzliwość bez podejmowania próby zbadania tego nowego poruszenia duchowego. Nie chodzi bynajmniej o brak akceptacji w ciemno. Nikt odpowiedzialny w Kościele nie oczekuje od biskupa glejtu na wszystko, co komuś „wydaje się” przebudzeniem charyzmatycznym. Ale jeśli owoce są widoczne gołym okiem, to władza kościelna powinna rozpocząć proces, który ma na celu właściwe rozeznanie.

Prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kard. Gerhard Ludwig Müller, prezentując część głównych tez dokumentu, powiedział, że niektóre środowiska kościelne mają trudności z realizacją papieskiego wezwania: "Nie zamykajcie Ducha Świętego w klatce". "Trudno jest proroctwu dotrzymać kroku, ale nie chodzi też o tempo jakim się idzie. Tym, co się liczy jest cały Lud Boży i wszystkie części Kościoła, każda z nich z właściwą sobie szybkością i ze swoimi darami a nawet słabościami podąża we właściwym kierunku idąc swoją drogą. Wiąże się z tym zawsze «wysiłek» i jakiś aspekt krzyża".

Kardynał mówi wyraźnie o „wysiłku”. To wezwanie do wszystkich w Kościele, ale w tym wypadku szczególnie do wszystkich kurii i biskupów, odpowiedzialnych za rozeznanie procesów odmładzających Kościół.

Papież Franciszek w niedawnej rozmowie z liderami wspólnot protestanckich powiedział: „Musimy ponownie zaprosić proroków do Kościoła i przywitać ich z otwartymi ramionami”.

Proroków, którzy słuchają i poddają się porywom Ducha Świętego. Proroków, którzy słuchają głosu Kościoła, poddają się nawet zakazom. Ale prorocy mają prawo oczekiwać od hierarchii kościelnej podjęcia wysiłku rozeznania, czy to, co głoszą, pochodzi od Ducha Świętego. Rozeznania – nie wyciszania.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina