Ćwierć wieku z trapezem

10 czerwca 1991 zaprezentowany został polski cud motoryzacyjny: Polonez Caro.

"Poloneza przejąłem po swoim dziadku, który wcześniej odkupił go od mojego ojca, więc to jakby skarb rodowy, naznaczony 150 tysiącami kilometrów i wożeniem ładunków zbliżonych zapewne do połowy jego własnej masy" – pisze na forum jeden z użytkowników auta. Inny kierowca komentuje: "Staram się być obiektywny, jednakże auto zepsuło mi tyle zdrowia i nerwów, że samo jego wspominanie powoduje u mnie gęsią skórkę".

Ilu użytkowników, tyle opinii. Nie zmienia to jednak faktu, że polonezy to obok fiatów 125p i 126p jedne z najpopularniejszych aut na polskich drogach w czasach tuż po zmianie ustroju.

Prace nad tym modelem popularnego „trapeza” rozpoczęte zostały pod koniec lat osiemdziesiątych. Ostateczną wersję projektu zaprezentowali właśnie 10 czerwca 1991 roku Antoni Kasznicki i Zbigniew Kowalczyk. Nazwę zaproponował Jarosław Dubaniewicz.

W stosunku do poprzednich wersji produkowanych od końca lat siedemdziesiątych wprowadzono 270 modyfikacji.

Auto zaczęto produkować od końca lipca 1991 roku. Było kilka wersji nadwozia: 5-drzwiowy hatchback, 4-drzwiowy sedan (Atu), 2-drzwiowy pick-up. Do tego wprowadzono kilka silników benzynowych o pojemności 1,4 l o mocy 103 KM, 1,5 l w różnych wersjach o mocy 76, 77 i 82 KM, 1,6 l - 80, 81 i 87 KM oraz 2,0 - 105 KM. Do tego dołączył produkowany we Francji silnik diesla 1,9 l.

Polonezy Caro były bardzo popularne. W 1992 roku sprzedano ich w Polsce 80 tys. Reprezentanci Polski w piłce nożnej za zajęcie drugiego miejsca podczas Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie także otrzymali po polonezie – w limitowanej edycji, w kolorze złotym. Może dziś taki prezent także zmotywowałby polskich piłkarzy do lepszej gry na rozpoczynającym się dziś EURO 2016. Ciekawostką jest, że obecnie jeden z takich "złotych" polonezów jest wystawiony na sprzedaż na popularnym portalu aukcyjnym.

W 1993 roku wprowadzono kolejne modyfikacje. Jako opcja pojawiło się hydrauliczne wspomaganie kierownicy. Dodano też automatyczny wyłącznik oświetlenia w kabinie. Światło włączało się po otwarciu drzwi, a gasło wraz z uruchomieniem silnika. Pojawił się też pakiet Orciari ze spojlerem i kubełkowymi fotelami – w opcji mogły być podgrzewane. W 1994 roku sprzedanych zostało już sto tysięcy polonezów. W połowie lat dziewięćdziesiątych było to najchętniej kupowane auto w Polsce. Może też mieliście takiego poloneza? Napiszcie o nim w komentarzach!!! A tymczasem próbka możliwości tego auta - po "małych" przeróbkach.

FSO Polonez Caro Rally Tomasz Kurowski Special
PM7 CLIPS

Polonez Caro FSO swap 3.0 V6 24V 215KM tuning drift KZK R46 C.H. Ptak Outlet 1080p 60kl/s
Kamil Drzewiecki

Kompilacja reklam FSO Poloneza z lat 90-tych
Polska Motoryzacja

« 1 »
TAGI:

jad