Przejmujemy to miasto

„W imieniu Jezusa przejmujemy to miasto” − usłyszałem. Ciarki na plecach. Wariaci. Albo… chrześcijanie.

W niezwykłym dokumencie „Father of lights” („Ojciec światłości”) ukazującym potężne działanie Ducha Świętego w świecie jest scena, która za każdym razem wywołuje u mnie ciarki. Chrześcijanin przychodzi do szamana, który sieje grozę w południowych Indiach (rzuca na innych zaklęcia, przerażeni ludzie szepczą, że prawdopodobnie składa ofiary z niemowląt). Ewangelizator, który przychodzi do niego, przekraczając progi jego gospodarstwa, na „dzień dobry” rzuca: „W imieniu Jezusa przejmujemy twoją ziemię”. Szaman chowa się w chatce i nie ma odwagi wyjść. Następnego dnia pakuje manatki i… ulatnia się. Zwiewa. Tę scenę mogę oglądać w nieskończoność.

Przypomniałem ją sobie kilka dni temu. W Pabianicach. Pod typowym szaroburym osiedlowym pawilonem handlowym z graffiti Widzewa Łódź. Przed sklepikiem z dopalaczami ruszył szturm do nieba. Ks. Michał Misiak wraz z grupą ewangelizatorów wołał: „W imieniu Jezusa przejmujemy to miasto, oblewamy je krwią Syna Bożego”. Znów ciarki na plecach. Wariaci. Albo… chrześcijanie.

− Co wy możecie zrobić? Najwyżej się pomodlić − słyszę często z ironią o podobnych akcjach. Tacy ludzie nie wiedzą, co mówią. Naprawdę. Posłuchajcie: − Dostaliśmy niedawno cynk, że chłopak po dopalaczach trafił do szpitala w Pabianicach – opowiada mi pod sklepem z dopalaczami ks. Michał – A ponieważ mamy ekipę, która modli się regularnie w szpitalu, nasi ludzie poszli na oddział. Adam leżał na OIOM-ie. Dawano mu 10 proc. szans na przeżycie. Ludzie z naszej wspólnoty zaczęli modlić się nad tym umierającym chłopakiem, gdy nagle zaczął on oddychać i poruszać się. Okazało się, że ten człowiek został uzdrowiony! Jego mama zaczęła płakać. Adam przyjął Jezusa jako Pana i Zbawiciela. „Chcesz spotkać się z księdzem?” – zapytali go ewangelizatorzy. „Tak!” − odpowiedział. Wyspowiadałem go wczoraj. Na łóżku szpitalnym. Pierwszy raz po dziesięciu latach wyznał swe grzechy. W czasie modlitwy Bóg dał mi słowo z Księgi Przysłów: „Upadek w ciele jest początkiem wzrostu duchowego”. Rozmawialiśmy o tym… Po spowiedzi Adam powiedział: „Uciekłem stąd do Anglii, zostawiając dziewczynę z dzieckiem. Teraz chcę zabrać ich z sobą i zaopiekować się nimi”.

 

Reportaż o akcji w Pabianicach przeczytasz w najnowszym „Gościu”.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz