Wielki imam najważniejszej uczelni w świecie islamu został przyjęty przez papieża. Po 5 latach od zerwania kontaktów z Watykanem. Dobrze, że do spotkania doszło. Martwi tylko jedno: dlaczego nie wyjaśniono przyczyn tamtego trzaśnięcia drzwiami?
Można kochać papieża i jednocześnie mieć pytania? Można. Zwłaszcza w sprawach, które nie angażują dogmatu o nieomylności. Taką sprawą są m.in. wypowiedzi Franciszka o islamie i relacjach z muzułmanami. Trudno bowiem nie postawić pytania, dlaczego w niedawnym wywiadzie dla francuskiego dziennika „La Croix”, odpowiadając na pytanie o obawy przed islamem, Franciszek znalazł wspólny mianownik między podbojem świata, do którego wzywa Koran, a posłaniem przez Jezusa uczniów do wszystkich narodów. Albo dlaczego pierwsze od lat spotkanie z wielkim imamem uniwersytetu Al-Azhar, najważniejszej sunnickiej uczelni, nie stało się okazją do wyjaśnienia przyczyn, dla których muzułmanie 5 lat temu zerwali regularne wcześniej kontakty. A przyczyny te są kluczowe dla próby wyjaśnienia dzisiejszych napięć między chrześcijaństwem a światem islamu. Dialog między chrześcijanami a muzułmanami jest potrzebny. Tylko czy na pewno da się go prowadzić bez szczerego nazwania po imieniu wzajemnych żali i zasadniczych różnic?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina