Radykalnie inni

Wy jesteście solą dla ziemi. Mt 5,13

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi.

Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu.

Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie».


Wiemy, po co jest sól. Nieposolona zupa, nieposolone ziemniaki zwyczajnie nie smakują. Czegoś w nich brakuje. Wydają się mdłe. Ta odrobina soli, którą do nich dodajemy, sprawia, że wszystko zaraz staje się dużo smaczniejsze. W sumie zdumiewające: do poprawy smaku wystarczy przecież mała szczypta... I podobnie jest z chrześcijanami w świecie. Nie, nie musimy się obawiać, że jak nas będzie za dużo, wszystko możemy uczynić niejadalnym. Chodzi o to, że powinniśmy być inni niż świat. O niebo lepsi, o życie z Chrystusem świętsi. Jeśli tacy będziemy, cały świat też będzie lepszy. Ale jeśli my, sól tego świata, niczym się od niego nie różnimy... To po co w zasadzie jesteśmy? Jezusowi nie są potrzebni tacy chrześcijanie, którzy będą tylko porządnymi ludźmi, którzy są dobrzy dla tych, co i dla nich są mili, ale gdy ktoś im się narazi, to oczywiście nie pozwolą sobie w kaszę dmuchać... Jezus potrzebuje takich chrześcijan, którzy będą jak Bóg; którzy – jak za chwilę sam powie – będą umieli być dobrzy zarówno dla dobrych, jak i dla złych. Tylko będąc tak radykalnie inni, mogą nadać temu światu inny, lepszy smak. Bez tego... Cóż, nadają się tylko na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi...

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Macura