Do tego trzeba dyscypliny, żeby wstać i jechać. Odwagi, gdy nawet policja nie chroniła. I przede wszystkim wiary. By się za Polskę modlić.
On to wszystko miał, i ma. Skromny, więc przerywa, gdy wprost mu powiedzieć: „Dzielnyś pan jest”. Taka jego rola była, to ją spełnił, i spełnia. Stanisław Krzyżek, 82-letni emeryt z warszawskiej Pragi. Zaznacza, by nazwiska nie pomylić. Bo czasem ktoś myli, więc nieporozumienie wychodzi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska