Trybunał: nie „czyj”, ale „jaki”?

Skoro w tym sporze nikt się nie chce cofnąć, można tylko uciekać do przodu. I napisać ustawę o TK, który faktycznie będzie bronił praw i wolności.

0m 50s

Po krótkim okresie uspokojenia polityczny konflikt wokół Trybunału Konstytucyjnego znów się zaostrzył. I to w momencie – co ciekawe – gdy w Parlamencie rozpoczęły się rozmowy nad sposobem wyjścia z impasu. Pojawiło się światełko w tunelu. Albo przyczółek, z którego można budować most: nową ustawę, która odblokowałaby Trybunał. Nowy stan prawny uczyniłby bezprzedmiotowy obecny spór i oddalił widmo anarchii, zwanej eufemistycznie „dualizmem prawnym”. Kolejne sejmiki wojewódzkie i rady miejskie, w których opozycja parlamentarna ma większość, przyjmują bowiem uchwały uznające za obowiązujące werdykty TK, których rząd nie publikuje.

Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Piotr Legutko