Solarny samolot wylądował

Napędzany energią słoneczną samolot Solar Impulse 2 w nocy z soboty na niedzielę wylądował w Dayton, w stanie Ohio, dokąd wyleciał z Tulsy w stanie Oklahoma. Był to przedostatni etap podróży dookoła świata przed lotem nad Oceanem Atlantyckim.

Zbudowana w Szwajcarii eksperymentalna maszyna, pilotowana przez Szwajcara Andre Borschberga, wylądowała w sobotę o godz. 21.56 (w niedzielę o godz. 3.56 czasu polskiego) na lotnisku w Dayton, po 16 godz. i 34 minutach lotu, czyli ponad godzinę szybciej niż przewidywano.

Przystanek w Dayton ma wyjątkowe, symboliczne znaczenie, gdyż z tego miasta pochodzili amerykańscy pionierzy lotnictwa bracia Wright. W mieście pilotów Solar Impulse 2 powitali ich potomkowie, Stephen i Amanda Wright.

Solar Impulse 2 czeka jeszcze jeden etap w USA, który zakończy się w Nowym Jorku. Następnie samolot pokona Atlantyk, docierając do Europy, a potem do Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, skąd wyruszył 9 marca 2015 roku.

Historyczny lot dookoła świata promuje technologie wykorzystujące odnawialne źródła energii. Trasę podzielono na kilkanaście etapów. Planowane przystanki są przeznaczone na odpoczynek pilotów, przegląd samolotu i kampanię na rzecz czystej energii.

Samolot jest wyposażony w ponad 17 tys. ogniw fotowoltaicznych, pokrywających jego skrzydła o długości 72 metrów. To niemal tyle, ile rozpiętość skrzydeł Airbusa A380.

Energia z ogniw fotowoltaicznych jest magazynowana w akumulatorach litowo-jonowych, które zasilają cztery silniki elektryczne. Solar Impulse 2, zbudowany z włókien węglowych, waży 2,3 tony. Jego prędkość maksymalna to 140 km/h, a pułap praktyczny - 8500 metrów. Niewielka waga sprawia, że jest bardzo narażony na kaprysy pogody i prądy powietrza.

Solar Impulse 2 jest następcą pierwszej tego rodzaju maszyny, Solar Impulse 1, która m.in. odbyła wieloetapowy lot przez USA w 2013 roku.  

« 1 »