Duch Święty jest jeden i nie jest Nim żaden człowiek.
Jechałem kiedyś do domu przez miejscowość, w której kończył się właśnie koncert „Ich Troje”. A że wtedy zespół ten był w Polsce lubiany jak dziś KOD w TVN i w Brukseli, zrobiło się tam tłoczno. Stojący na rondzie policjant wskazał mi drogę okrężną. Zjechałem więc, ale świadom, że to droga o jakichś osiem kilometrów dłuższa, zawróciłem i wpakowałem się w korek. Po chwili wiedziałem już, że popełniłem błąd – ale nie dało się wycofać. To był największy korek, jaki widziałem w życiu. W ciągu godziny posunąłem się o jakieś 100 m (słownie: sto metrów). Po kolejnych trzydziestu minutach dojechałem do wąskiej drogi w bok, którą można było dojechać opłotkami do drogi okrężnej, którą wzgardziłem na początku. Skorzystałem z niej i po kwadransie byłem na prostej drodze do domu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak