Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. Mk 9,40
Apostoł Jan rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami».
Lecz Jezus odrzekł: «Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami».
Doprawdy, wielka jest władza, jaką Syn Boży sprawuje nad światem, skoro w Jego imię złe duchy wyrzucają nawet ci, którzy nie należą do grona Jego najbliższych uczniów. Nie wszystkim to się podoba. Towarzysze Jezusa pewne przywileje chcieliby zachować tylko dla siebie. Nic dziwnego, że odmawiają ich tym, którzy za Mistrzem z Nazaretu nie podążają tak wiernie jak oni. Taka postawa daje złudne poczucie wyższości, połączone z przekonaniem, że w relacji z Jezusem można nabyć jakichś szczególnych „praw” – jako swoisty bonus za wierność, za poświęcenie, za wiarę. Owszem, Bóg nie opuszcza swych przyjaciół i zawsze błogosławi tym, którzy pełnią Jego wolę. Chodzi jednak o to, żeby pełnić wolę Boga, a nie swoje o niej wyobrażenie; żeby pozwolić się Bogu ukochać, zamiast dowodzić wszystkim, że najwłaściwszy jest sposób, w jaki my Go kochamy. Uważajmy więc, aby w podążaniu za Jezusem nie ulegać pokusie wyjątkowości. Może się bowiem zdarzyć, że szukając okazji do czynienia cudów, zlekceważymy kubek wody.
Aleksander Bańka