Jak to jest, że gdy kobiecie naprawdę dzieje się krzywda, tzw. środowiska kobiece uparcie milczą?
W grudniu 2013 r. sześciu mężczyzn i 16-letnia dziewczyna pojechali po imprezie do Pietrzykowic, do domu jednego z oprawców. Tam miało dojść do gwałtu zbiorowego. Dziewczyna zgłosiła sprawę na policję. Agresorzy twierdzili, że wszystko działo się za zgodą poszkodowanej. Śledczy nie uwierzyli jednak w ich wersję i pod koniec kwietnia bialski sąd wydał wyrok: od 15 miesięcy do 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Sąd uznał ich za winnych popełnienia zarzucanych im czynów, z tym że zmienił ich opisy. Nie podając jednak tychże do publicznej wiadomości. Złośliwi twierdzą, że postawiono im zarzuty sześciu gwałtów indywidualnych. Bo przecież za gwałt zbiorowy „zawiasów” nie można dostać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska