Szef niemieckiego MSZ uważa, że kryzys imigrancki spowodowało zamknięcie szlaku bałkańskiego.
Szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier ponownie ostro skrytykował jednostronną decyzję Austrii i innych krajów z Europy Środkowej o zamknięciu szlaku bałkańskiego dla imigrantów z Bliskiego Wschodu. Skutkiem jest - jego zdaniem - humanitarny kryzys w Grecji.
"Do Europy Środkowej dociera mniej uchodźców, ponieważ koczują oni w Grecji, gdzie mamy do czynienia z humanitarnym kryzysem" - powiedział Steinmeier w wywiadzie dla gazet należących do wydawnictwa Funke Mediengruppe.
"Pozbywanie się własnych problemów kosztem innych europejskich partnerów nie jest właściwą metodą w relacjach między Europejczykami" - ocenił szef niemieckiej dyplomacji.
Sztab kryzysowy w Atenach szacuje liczbę imigrantów przebywających obecnie w Grecji na 50 tys. 11,5 tys. z nich koczuje na granicy grecko-macedońskiej.
Liczba uchodźców przekraczających niemiecką granicę zmniejszyła się drastycznie. "Bild" podał w sobotę, że w dniach od 18 do 23 marca policja rejestrowała dziennie średnio 135 imigrantów. Do połowy lutego na teren Niemiec wjeżdżało codziennie ponad 2 tys. azylantów. Na jesieni ub.r. dzienna liczba imigrantów sięgała czasami 10 tys. osób.
Krytycznie o zamknięciu szlaku bałkańskiego wypowiadała się ostatnio także kanclerz Angela Merkel, przyznając jednak, że Niemcy skorzystały na tej decyzji.
Steinmeier ocenił pozytywnie zawartą w połowie marca umowę UE-Turcja. Bez tego porozumienia "mielibyśmy dziś na granicy grecko-macedońskiej 100 tys. imigrantów próbujących przeżyć w brudzie i błocie" - powiedział niemiecki polityk. Wśród filarów polityki migracyjnej UE Steinmeier wymienił, oprócz porozumienia z Turcją, ochronę granic zewnętrznych Unii oraz wsparcie dla Grecji.
W niedzielę minął tydzień od wejścia w życie umowy UE-Turcja, której celem jest zamknięcie szlaku egejskiego, jakim uchodźcy docierają do Europy. Zgodnie z planem wszyscy imigranci, którzy począwszy od 20 marca nielegalnie przedostają się z Turcji na greckie wyspy, będą odsyłani z powrotem do Turcji. W zamian UE ma przesiedlać bezpośrednio z tureckich obozów syryjskich uchodźców; za każdego odesłanego z Grecji Syryjczyka UE ma przyjąć jednego syryjskiego uchodźcę z Turcji. Od wybuchu wojny w Syrii Ankara przyjęła około 2,7 mln uchodźców z tego kraju.
Plan UE-Turcja ma zniechęcić uchodźców do nielegalnej wyprawy do Grecji oraz pokazać, że zostając w Turcji, będą mieć możliwość legalnej podróży do UE.
Wywiad ze Steinmeierem ukaże się we wtorek w gazetach należących do Funke Mediengruppe, m. in. w "Westdeutsche Allgemeine Zeitung", "Berliner Morgenpost" i "Hamburger Abendblatt". (PAP)
lep/ cyk/ agz/