Ambasada RP w Kijowie skierowała do ukraińskiego MSZ oficjalną notę, w której domaga się wyjaśnienia okoliczności zniszczenia pomnika Jana Pawła II w Drohobyczu. W nocy z 13 na 14 marca nieznani sprawcy uszkodzili pomnik, stojący przed kościołem rzymskokatolickim pw. św. Bartłomieja.
Był on uroczyście odsłonięty i poświęcony w sierpniu 2007 r. Wandale odcięli lewą papieską dłoń, w której był krzyż, stanowiący część pastorału. Fragmenty zniszczonego pomnika zostały później znalezione w pobliżu. Lokalne media opisujące to wydarzenia sugerowały, że celem dewastacji było sprawdzenie, z jakiego tworzywa jest wykonany pomnik. Gdyby okazało się, że jest odlany z brązu albo innego metalu kolorowego, prawdopodobnie figura papieża zostałaby ukradziona i przetopiona. Ponieważ zaś okazało się, że pomnik jest odlany ze specjalnej masy plastycznej, która nie ma wartości jako surowiec wtórny, przestępcy porzucili odciętą część i zrezygnowali z zamiaru kradzieży. W tej sprawie toczy się postępowanie wyjaśniające ukraińskiej prokuratury.
Dewastacja pomnika wzburzyła społeczność polską i katolicką w Drohobyczu. Władze miasta na specjalnie zwołanej konferencji zapowiedziały, że dołożą wszelkich starań, aby ten kryminalny czyn nie stał się zarzewiem konfliktów na tle narodowym czy wyznaniowym. Pojawiły się także głosy, że cały incydent może być rosyjską prowokacją, obliczoną na skłócenie Polaków i Ukraińców. W oficjalnym oświadczeniu mer Drohobycza Taras Kuczma napisał m.in.: „Apeluję, by nie nadawać politycznego znaczenia tej strasznej tragedii, która wstrząsnęła całą naszą wspólnotą, wywołała potępienie ze strony każdego obywatela. Ten przypadek zjednoczy mieszkańców Drohobycza w zrozumieniu, że celowe chuligaństwo nie ma wymiaru ani religijnego, ani narodowego. Zatrzymać falę wandalizmu, który w ostatnim czasie pojawił się w Drohobyczu, powinni wspólnie policja, władze i mieszkańcy miasta”.
Mieszkańcy i władze Drohobycza zobowiązali się postawić na własny koszt nowy pomnik Jana Pawła II, którego odsłonięcie jest planowane na 2 kwietnia br., a więc w kolejną rocznicę śmierci świętego Jana Pawła II. Sprawców czynu jednak do dzisiaj nie znaleziono, pomimo, że teren, na którym stoi pomnik, jest monitorowany przez kamery zainstalowane na budynku stojącego w pobliżu banku.
Andrzej Grajewski