Niemiecki rząd seksedukuje imigrantów

Promuje także związki uchodźców z Europejczykami.

Niemieckie ministerstwo zdrowia stworzyło stronę „Zanzu, moje ciało – słowami i obrazami”. W filmie znajdującym się na stronie słyszymy, że jest ona skierowana do imigrantów, którzy do tej pory nie mieszkali w Niemczech. Jest ona stworzona po to, by mogli znaleźć porady dotyczące seksu i seksualności. Niemal na wszystkich materiałach promowane są imigracyjno-europejskie związki i stosunki. Do części wykorzystano pornograficzne rysunki.

Strona dostępna jest w dziewięciu językach europejskich, jak również arabskim, tureckim i perskim. Na stronie głównej widzimy sześć obrazków, które dotyczącą tematów: ciała, planowania rodziny i ciąży, infekcji, seksualności, związków i uczuć, praw i przepisów. Po kliknięciu w obrazki otwierają się kolejne podtematy. Możemy znaleźć informacje o stosunkach homoseksualnych, transseksualnych, biseksualnych. Dowiadujemy się m.in., że „bycie homoseksualistą nie jest kwestią wyboru. Jest to naturalne”.

Znajdziemy także informację o tym, co należy zrobić, gdy chcemy pozbyć się poczętego dziecka.

Czytamy również na stronie, że nie ma nic złego w tym, jeśli ktoś lubi pornografię – „Jedni ją lubią, a inni nie”. Choć kilka linijek dalej sami piszą, że jeśli ktoś musi oglądać pornografię i nie potrafi tego kontrolować, powinien skontaktować się z lekarzem.   

Na stronie znajduje się także informacja dotycząca przemocy honorowej, choć ta raczej dotyczy tylko jednej grupy imigrantów. 

 

« 1 »

Małgorzata Gajos /zanzu.de