Musimy wprowadzić realne rozwiązania, które poprawią sytuację materialną seniorów - mówiła w piątek w Makowie Mazowieckim premier Beata Szydło. Zapowiedziała, że ustawa ws. bezpłatnych leków dla osób powyżej 75. roku życia zacznie obowiązywać jeszcze w 2016 roku.
W ramach spotkań w związku ze 100 dniami funkcjonowania rządu premier odwiedziła w piątek kilka miejscowości; spotkała się z właścicielami rodzinnej piekarni w Kroczewie, ze strażakami z Ochotniczej Straży Pożarnej oraz mieszkańcami Uniecka, rodzinami wielodzietnymi w podwarszawskim Józefowie, była także w gospodarstwie rolnym w Głódkach oraz rozmawiała z seniorami w Makowie Mazowieckim.
Premier przypomniała, że w Sejmie złożony został projekt zakładający możliwość darmowego nabywania leków dla osób po 75. roku życia. "Wiem, że to nie jest wszystko, co powinniśmy dla seniorów zrobić, ale to jest ten pierwszy krok. Jeżeli krok po kroku będziemy realizowali ten program, to i tutaj będziemy mogli powiedzieć na końcu kadencji, że udało nam się stworzyć program, który w znaczącym stopniu poprawia byt seniorów" - mówiła premier. Zapowiedziała, że ustawa zacznie obowiązywać jeszcze w 2016 roku.
Szydło zaznaczyła, że dziś wielkim problemem są niskie emerytury i trzeba zacząć zastanawiać się, co zrobić, by były one wyższe. "Musimy wprowadzić realne rozwiązania, które poprawią sytuację materialną" - dodała.
W ramach spotkań w związku ze 100 dniami funkcjonowania rządu premier odwiedziła w piątek także podwarszawski Józefów, gdzie w czasie kampanii wyborczej spotkała się z rodzinami wielodzietnymi i przedstawiła założenia programu "Rodzina 500 plus". Podczas piątkowej wizyty szefowa rządu zapowiedziała, że do programu dodawane będą już wkrótce "kolejne elementy". "Będziemy dodawać rzeczy, które są ważne dla polskich rodzin" - podkreśliła.
Zaznaczyła, że "Rodzina 500 plus" to najważniejszy program rządu, przyjęty bardzo szybko, "który z jednej strony ma zapewnić wsparcie dla tych rodzin, które są w trudniejszej sytuacji materialnej, ale z drugiej strony ma dać jasny sygnał: Polsce zależy na rodzinach, polskie państwo, polski rząd będzie wspierał rodziny".
Premier oceniła, że w ciągu 100 dni funkcjonowania jej gabinetu udało się stworzyć dobry klimat wokół polskiej rodziny, który - jak podkreśliła - jest tematem ponad podziałami politycznymi. "Chcę podziękować tym wszystkim, którzy poparli nasz program w Sejmie i tym wszystkim, którzy się wstrzymali, mimo że go krytykowali. Chcę podziękować klubom opozycyjnym za to, że pomimo krytyki potrafili dostrzec w tym programie zalety, a przede wszystkim potrafili dostrzec rodzinę" - mówiła.
Szydło podkreśliła, że w tym czasie udało się wdrożyć inne rozwiązania służące rodzinie: ustawę znoszącą obowiązek szkolny sześciolatków oraz ustawę zakazującą odbierania rodzicom dzieci ze względu na biedę.
Premier odwiedziła także gospodarstwo rolne w miejscowości Głódki (Mazowieckie). Jak mówiła, niebawem Sejm przyjmie ustawę umożliwiającą szerszy dostęp do ubezpieczeń rolniczych. "Są też inne kwestie, udało się zwiększyć dopłaty do paliwa rolniczego (...). Na pewno jest jeszcze bardzo wiele do zrobienia, jeżeli chodzi o wsparcie wsi" - podkreśliła. Zwróciła się też uwagę, że do poprawy sytuacji rolników przyczyni się także program Rodzina 500 plus.
Pierwszym punktem wizyty Szydło na trasie piątkowych spotkań z okazji 100 dni rządu była rodzinna piekarnia w miejscowości Kroczewo (powiat płoński). Szefowa rządu rozmawiała z właścicielami i pracownikami piekarni m.in. o tym, co zrobić, żeby "polscy przedsiębiorcy mieli dobrą perspektywę prowadzenia swoich firm".
Premier zaznaczyła, że jej rząd przygotował już projekty ustaw: obniżający podatek CIT do 15 proc. dla małych i średnich firm oraz zwiększający minimalną stawkę za godzinę do 12 złotych dla pracowników zatrudnionych na umowę zlecenie. "Małe firmy rodzinne, które dają zatrudnienie dla lokalnych środowisk, które również są perspektywiczne i zatrudniają coraz więcej osób, (...) to jest to, o co chodzi, żebyśmy mogli myśleć o dobrym rozwoju gospodarczym" - mówiła szefowa rządu.
Jak oceniła, "małe firmy, małe przedsiębiorstwa, dające pracę, to szansa rozwoju lokalnych społeczności". "Warto na pewno na takie firmy stawiać i my w naszych projektach rządowych jeszcze co najmniej kilka takich programów dla małych przedsiębiorców, rzemieślników, podmiotów gospodarczych będziemy realizować" - zadeklarowała premier.
Szefowa rządu spotkała się też ze strażakami z Ochotniczej Straży Pożarnej oraz mieszkańcami Uniecka (powiat płoński). W rozmowie ze strażakami premier mówiła o podwyżkach dla służb mundurowych, m.in. dla Państwowej Straży Pożarnej, policji i wojska. "Będziemy wprowadzali podwyżki dlatego, że trzeba doceniać, wynagradzać tych ludzi, którzy cały czas są na służbie, a do tej pory mieli bardzo niskie wynagrodzenia, nie byli doceniani. Myśmy to zmienili, będą w tym roku podwyżki" - zadeklarowała.
Szydło podkreśliła, że należy także myśleć o strażakach ochotnikach. "Musimy wprowadzić programy, które będą pozwalały tym jednostkom się rozwijać, które będą zabezpieczały również funkcjonowanie tych jednostek, nie tylko pod względem organizacyjnym, sprzętowym, ale również musimy myśleć o tym, że ci ludzie, którzy pracują dla lokalnych społeczności, pracują z własnej woli, muszą być doceniani" - mówiła premier.
Jak relacjonowała, z mieszkańcami Uniecka rozmawiała o ich problemach, o tym, że młodzi ludzie chcą wracać do Polski i pracować w naszym kraju.
"Chodzi o to, żebyśmy wszyscy byli zjednoczeni wokół ważnych wartości dla nas wszystkich. Jesteśmy jedną, wielką biało-czerwoną drużyną. Wspierajmy się, potrzebne jest nam budowanie wspólnoty, każdy z nas ma swoje zadania, cele i obowiązki" - powiedziała Szydło. Dodała, że ważne jest, żeby wszyscy Polacy "wspólnie myśleli o budowaniu dobrej przyszłości dla naszej ojczyzny i obywateli".
Szydło mówiła też, że rządowi PiS udaje się realizować program prorodzinny, który - przekonywała - jest realnym wsparciem dla polskich rodzin. "Tak jak mówiłam w expose i powtarzam to wszędzie - polska rodzina jest dla nas najważniejszym podmiotem, chcemy go wspierać z całych sił" - zadeklarowała szefowa rządu.