Mówiąc o powrocie do zimnej wojny, Rosja mówi o swoim działaniu; mówi o tym, że wraca do retoryki zimnowojennej, co oznacza tym samym, że próbuje podważyć ład w Europie - powiedział w sobotę na briefingu w Monachium prezydent Andrzej Duda.
Prezydent odniósł się w ten sposób do wypowiedzi premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa, który w wystąpieniu na forum 52. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa obarczył Zachód odpowiedzialnością za nową zimną wojnę pomiędzy jego krajem a Zachodem.
"Muszę z przykrością powiedzieć, że jeżeli ktoś mówi, patrząc także przez pryzmat działań, jakie są w ostatnim czasie podejmowane przez Rosję, działań o charakterze ofensywnym, jeżeli chodzi o kwestie militarne, działań, które niewątpliwie mają charakter pewnego działania imperialnego, myślę tutaj o włączeniu się sił zbrojnych rosyjskich w wojnę w Syrii, myślę tutaj o rosyjskiej agresji na Ukrainę, myślę tutaj o coraz intensywniejszych, wręcz prowokacyjnych rosyjskich ćwiczeniach odbywanych u granic Sojuszu Północnoatlantyckiego, choćby u granic Państw Bałtyckich i w okolicach naszych granic, jeżeli mówimy o dozbrajaniu przez Rosję wojsk w Okręgu Kaliningradzkim, jeżeli mówimy o rozmieszczaniu tam coraz to nowych rakiet, no to - jak widać - mówiąc o powrocie do zimnej wojny, Rosja mówi o swoim działaniu" - powiedział Andrzej Duda.
"Rosja mówi o tym, że wraca do retoryki zimnowojennej, wraca do zimnej wojny, co oznacza tym samym, że próbuje podważyć ład, który ukształtował się w Europie po zakończeniu tej pierwszej zimnej wojny, tej, która trwała do początku lat 90." - mówił prezydent. Podkreślił, że "to jest właśnie to, wobec czego cała wspólnota światowa, zwłaszcza w aspekcie naruszania prawa międzynarodowego, powinna w sposób zdecydowany powiedzieć +nie+".
"Stąd uważam, że powinna być reakcja i Unii Europejskiej, i NATO, adekwatna, czyli kwestia sankcji i jednak zdecydowanej polityki, mówiącej właśnie +nie+ naruszaniu tego ładu, który powstał w Europie po roku 1990, i +nie+ w kwestii naruszania prawa międzynarodowego, tego naruszania bieżącego, z którym mamy de facto na co dzień do czynienia" - dodał Duda.
Prezydent podkreślił, że z Rosją należy prowadzić dialog, ale by był on konstruktywny, "musi być realizowany z pozycji partnerskiej".
"A jeżeli popatrzymy na to, jak działa Rosja, która w sposób bezlitosny wykorzystuje każdą słabość i swoich potencjalnych konkurentów i swoich potencjalnych ofiar, to nie mam żadnych wątpliwości, że właśnie (...) tylko rzeczywista obecność sił Sojuszu Północnoatlantyckiego, żywe, twardo stojące na swoim stanowisku NATO, jest w stanie prowadzić politykę odstraszania, która zapobiegnie dalszym imperialnym działaniom ze strony Rosji" - dodał Duda.