Premier Beata Szydło powiedziała we wtorek w Oslo, że Wielka Brytania powinna zostać w UE, w związku z tym propozycje premiera Camerona są wnikliwie dyskutowane i omawiane. Dodała, że w piątek będzie rozmawiać z brytyjskim premierem m.in. o kwestii tzw. Brexitu.
Premier w czasie konferencji prasowej w Oslo została poproszona o ocenę projektu porozumienia ws. warunków członkostwa Wielkiej Brytanii w UE, według którego kraje unijne mogłyby w wyjątkowej sytuacji ograniczyć świadczenia dla nowych migrantów z innych państw Unii. Szefową rządu pytano też, czego spodziewa się po piątkowym spotkaniu z premierem Davidem Cameronem w Warszawie.
Szydło powiedziała, że planowana wizyta premiera Camerona "to tylko dowód na to, że Polska jest ważnym państwem UE, w którym zabiega się o przekonanie do takich projektów, jak te, które chce przeprowadzić w tej chwili Wielka Brytania".
"Nasze wspólne relacje z Wielką Brytanią są dla nas bardzo ważne, więc sądzę, że tematów do rozmowy będzie bardzo wiele" - powiedziała Szydło. Według szefowej rządu najważniejszy dotyczy tzw. Brexitu.
"Wszyscy zgadzamy się z tym, że Wielka Brytania powinna zostać w UE, w związku z tym propozycje premiera Camerona są wnikliwie dyskutowane i omawiane. Natomiast więcej na ten temat będę mogła powiedzieć państwu po spotkaniu z panem premierem" - dodała Szydło.
Ostateczne porozumienie z Londynem spróbują wypracować przywódcy państw Unii na szczycie, który odbędzie się 18 i 19 lutego w Brukseli. Następnie na temat porozumienia wypowiedzą się Brytyjczycy w planowanym referendum, które - zdaniem polityków - może odbyć się już latem br.
We wtorek przywódcy dostali od Tuska wypracowany w drodze negocjacji z Londynem projekt dokumentu końcowego lutowego szczytu, który zawiera propozycje uzgodnień w czterech dziedzinach, wskazanych przez brytyjskiego premiera Davida Camerona.
W liście do przywódców Tusk napisał, że w jego opinii projekt porozumienia "idzie naprawdę daleko", jeśli chodzi o uwzględnienie postulatów Camerona. "Jednakże nie została przekroczona granica zasad, na których oparty jest projekt europejski" - podkreślił Tusk. "Jestem przekonany, że ta propozycja jest dobrą podstawą do kompromisu" - ocenił.
W negocjacjach z Londynem najtrudniejsze były brytyjskie żądania dotyczące możliwości ograniczenia dostępu do świadczeń socjalnych dla imigrantów zarobkowych z innych państw UE. Wiele krajów unijnych, w tym Polska, obawia się, że te żądania doprowadzą do ograniczenia swobody przepływu osób w Unii.
Zaproponowane we wtorek rozwiązanie przewiduje ustanowienie "mechanizmu zabezpieczającego", który pozwoli krajom UE na ograniczenie w wyjątkowej sytuacji dostępu do niektórych świadczeń socjalnych dla nowo przybyłych imigrantów z innego państwa unijnego maksymalnie na cztery lata. Wyjątkowa sytuacja to taka, w której napływ migrantów zarobkowych przez dłuższy czas obciąża system zabezpieczeń społecznych albo prowadzi do poważnych trudności na rynku pracy czy zakłóceń w funkcjonowaniu służb publicznych.