Dżihadystyczne Państwo Islamskie (IS) wykorzystuje granicę syryjsko-turecką do przerzutów broni i sprzętu logistycznego na terytorium, które kontroluje w Syrii - ogłosiło w niedzielę syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Państwo Islamskie, które kontrolowało do niedawna 250 km granicy syryjsko-tureckiej, ma obecnie pod swoją kontrolą zaledwie 70 kilometrów linii granicznej. Kontrola tego odcinka ze strony armii tureckiej "nie jest intensywna".
Tymczasem tereny, na których działają odziały kurdyjskie, są bardzo silnie kontrolowane przez armię turecką.
Jednocześnie - podkreśla komunikat Obserwatorium - istnieją na północ i północny wschód od wielkiego syryjskiego miasta Aleppo trzy nieoficjalne przejścia graniczne kontrolowane z jednej strony przez żołnierzy tureckich, a z drugiej przez bojowników Państwa Islamskiego.
Obserwatorium wymienia miejscowość Al Haluanija leżącą na zachód od Dżarabulusu na północy prowincji Aleppo jako przejście graniczne, przez które wojska "kalifatu" otrzymują wielkie dostawy sprzętu wojskowego i medycznego. Inny punkt graniczny, przez który odbywa się ruch oddziałów IS w obie strony, to Bab Laimun nieopodal miejscowości Hadżi Wali leżącej na północ od Aleppo.
Obserwatorium poinformowało również, że wszyscy bojownicy oddziałów Państw islamskiego, którzy opuszczają tereny syryjskie przez to przejście graniczne, kierując się przez Turcję prawdopodobnie do baz i oddziałów IS w Iraku, przechodzą przez ścisłą kontrolę, ich dowództwo stanęło bowiem wobec problemu częstych prób dezercji.
Nasiliły się one odkąd IS utraciło w Syrii znaczną część terytoriów, które kontrolowało.
Ze wspomnianych przejść granicznych korzystają także członkowie sił zbrojnych i sympatycy Państwa islamskiego, którzy odbywają podróże na tereny przez nie kontrolowane. Są wśród nich kurierzy zagranicznych komórek dżihadu i sympatycy udający się do oddziałów Państwa Islamskiego.