Polska w 2016 roku będzie nadal aktywnym i odpowiedzialnym członkiem UE; Unii, która w równym stopniu respektuje wolę wszystkich swoich członków - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda podczas noworocznego spotkania z korpusem dyplomatycznym.
Podkreślił też, że w 2016 r. głównym zadaniem Polski w sferze bezpieczeństwa będzie dążenie do wzmocnienia Sojuszu Północnoatlantyckiego w związku ze szczytem NATO w Warszawie.
"Polska jest beneficjentem jedności europejskiej. Zależy nam na jedności Europy, bo ilekroć ta doświadczała podziałów, tylekroć Polacy boleśnie odczuwali ich konsekwencje. Dlatego Polska w 2016 r. nadal będzie aktywnym i odpowiedzialnym członkiem UE; Unii, która dba o traktatowe swobody, a każde z państw traktuje w ten sam sposób i nie stawia ponownie granic pomiędzy krajami" - podkreślił prezydent.
"Będziemy wspierać wszelkie działania służące wzmacnianiu wewnętrznej solidarności i odpowiedzialności, ale będziemy też opowiadać się za podejmowaniem decyzji możliwie najbliżej państw członkowskich i ich obywateli w duchu zasady subsydiarności" - zaznaczył Andrzej Duda.
"Chcemy Unii elastycznej, solidarnej i konkurencyjnej gospodarczo, która sprzyja indywidualnemu rozwojowi krajów członkowskich" - mówił prezydent.
"Chcemy Unii, która w równym stopniu respektuje wolę wszystkich swoich członków; chcemy więc Unii wolnych narodów i równych państw" - oświadczył. Według prezydenta "uznanie różnic dzielących państwa i narody Europy, poszanowanie dla ich wolności i suwerenności, jest niezbędnym warunkiem dalszego pomyślnego rozwoju UE".
Andrzej Duda mówił także o sytuacji kryzysowej w Unii, zwłaszcza w kontekście kryzysu migracyjnego. "To, w jaki sposób Europa poradzi sobie z wewnętrznym kryzysem, określi możliwości jej działania na arenie międzynarodowej" - zaznaczył. Ocenił, że "w obszarze polityki migracyjnej Polska widzi dla siebie trzy podstawowe zadania". To - jak mówił - "ochrona ponad tysiąca kilometrów zewnętrznej granicy UE, która jest także granicą Polski", "aktywna polityka azylowa" oraz "pomoc humanitarna krajom objętym konfliktem".
To pierwsze zadanie, jak podkreślał, Polska realizuje "odpowiedzialnie i efektywnie", a wschodnia granica Unii jest bezpieczna. Także w ramach polityki azylowej Polska nikogo nie chce odsyłać, będzie się również włączać w pomoc humanitarną - zadeklarował prezydent.
Podkreślił przy tym, że w interesie Polski leży wzmocnienie więzi między Europą i USA, które - jak powiedział - pozostają naszym największym sojusznikiem.
Prezydent zaznaczył, że Polska oraz inne państwa regionu liczą, że szczyt NATO w Warszawie wyjdzie poza postanowienia szczytu z Newport. "Zwiększy zdolności obronne NATO i zapewni ich równomierne rozmieszczenie. Bezpieczeństwo państw Sojuszu jest bowiem niepodzielne. To ogromnie ważna zasada" - podkreślił.
"Jednocześnie dobrze rozumiemy, że warunkiem trwałego pokoju jest również odprężenie. Będzie ono możliwe dopiero wówczas, gdy wzmocnione zostaną gwarancje bezpieczeństwa dla wszystkich państw członkowskich Sojuszu. Najkrótsza droga wiedzie poprzez zwiększenie potencjału obronnego NATO" - ocenił Andrzej Duda.
Według prezydenta Sojusz powinien podjąć decyzje dotyczące m.in. "jego obecności wojskowej na terytorium państw wschodniej flanki i zdolności do reagowania na zagrożenia hybrydowe".
Prezydent oświadczył, że rozwiązanie kryzysu ukraińskiego zgodnie z zasadami prawa międzynarodowego to strategiczny interes całej wspólnoty międzynarodowej. Podkreślił, że "żadna realistyczna polityka europejska, szczególnie w jej wymiarze wschodnim, nie jest i nie może być realizowana z pominięciem naszego kraju".
Andrzej Duda zapewnił przy tym, że "Polska zawsze będzie stać na gruncie prymatu prawa międzynarodowego, ponieważ to właśnie ono jest gwarancją pokoju". "Pokój przez prawo, siła prawa ponad prawem siły - to idea przewodnia mojej prezydentury" - zaznaczył.
Jak dodał, w relacjach między państwami ważna jest także wrażliwość, która umożliwia zrozumienie partnera. Według prezydenta pozwala ona unikać krzywdzących stereotypów i uprzedzeń oraz ideologii, które upraszczają rzeczywistość.
Prezydent zaznaczył, że Polska w tym roku będzie gospodarzem trzech ważnych wydarzeń: szczytu NATO w Warszawie, Światowych Dni Młodzieży w Krakowie i obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski. Jak mówił, ich udany przebieg przyczyni się nie tylko do promocji Polski, ale przede wszystkim do promocji wartości, z którymi te wydarzenia się wiążą, a które są dla Polaków niezwykle cenne: bezpieczeństwo, solidarność, godność każdego człowieka i duchowy wymiar życia.
Prezydent podkreślił także, że za swój szczególny obowiązek uznaje troskę o wszystkich Polaków, niezależnie od państwa, na terenie którego przyszło im żyć i pracować. "Aktywna współpraca z Polonią i Polakami za granicą jest jednym ze stałych wyznaczników mojej prezydentury" - powiedział.
Andrzej Duda zadeklarował, że szczególnie ważna jest dla niego "koncepcja tworzenia bliskich relacji oraz żywej i opartej na konkretnych przedsięwzięciach wspólnoty pomiędzy krajami Morza Bałtyckiego, Adriatyku i Morza Czarnego, otwartej również na kraje skandynawskie".
Prezydent zapowiedział też, że w trakcie swej prezydentury będzie aktywnie poszukiwał partnerów Polski do współpracy na rzecz inwestycji, innowacji i odbudowy przemysłu także w odległych częściach globu. "W tym celu chcę w ciągu pięciu lat odwiedzić wszystkie kontynenty" - poinformował.
Prezydent zaznaczył, że w polityce zagranicznej Polski coraz większą rolę odgrywa region Azji i Pacyfiku. Jak mówił, w gronie partnerów strategicznych Polski są już trzy państwa azjatyckie: Chiny, Japonia i Republika Korei. "Liczę na intensywne relacje z każdym z tych państw. Duże nadzieje pokładam także we współpracy z Indiami oraz z państwami grupy ASEAN" - mówił. W tym kontekście wskazywał też na kraje Afryki.
Prezydent zapewnił też, że Polska jest gotowa brać aktywny udział w reformowaniu ONZ. Jak mówił, chodzi m.in. o udział w dyskusji nad zmianami w stosowaniu prawa weta w przypadku najdrastyczniejszych naruszeń bezpieczeństwa światowego, takich jak zbrodnia ludobójstwa. Przypomniał, że Polska kandyduje na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa w latach 2018-2019. "Liczymy na skuteczne wykorzystanie naszej ewentualnej obecności w Radzie" - powiedział.