Miejscy prawnicy pracują nad nowelizacją uchwały z 2010 r. w sprawie utworzenia parku kulturowego na obszarze Starego Miasta. Czy przepisy spowodują ograniczenie funkcjonowania i nachalnej reklamy klubów erotycznych w centrum Krakowa w czasie Światowych Dni Młodzieży?
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zgadza się z mieszkańcami, że nie jest dobrze, żeby Kraków miał wizytówkę miasta erotycznej rozrywki. „Jesteśmy najbardziej znanym na świecie polskim miastem. Okolice Rynku Głównego i Wawelu to rozpoznawalne w świecie wizytówki Krakowa. Nie zależy nam absolutnie na tym, żeby były kojarzone z tego typu rozrywką” – przekonuje Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta. Zwraca też uwagę, że w centrum miasta nie ma praktycznie gminnych lokali, a miasto ma ograniczony wpływ na funkcjonowanie prywatnych kamienic. „Istnieje święte prawo własności. Nam się pewne rzeczy mogą nie podobać, ale póki właściciele działają zgodnie z polskim prawem, to niestety oni będą ostatecznie decydowali, co w tych kamienicach się dzieje” – dodaje.
Święte prawo własności prywatnej?
Obowiązujące przepisy uchwały o parku kulturowym w obrębie Starego Miasta nie zawierają podstawy prawnej do podjęcia działań skutkujących czasowym zaprzestaniem prowadzenia działalności przez kluby nocne. Miejscy prawnicy wyjaśniają, że regulacje uchwały dotyczą obiektów i zjawisk znajdujących się w przestrzeni publicznej lub oddziałujących na przestrzeń publiczną, czyli normują choćby sprawę funkcjonowania ogródków gastronomicznych czy umieszczania nośników reklamowych i informacji wizualnej. Brak jest natomiast w uchwale o parku kulturowym przepisów, które regulowałyby działalność prowadzoną poza przestrzenią publiczną, tj. na przykład wewnątrz lokali.
Jednocześnie w Urzędzie Miasta Krakowa prowadzone są prace nad nowelizacją uchwały, która w ciągu dwóch miesięcy ma trafić pod obrady rady miasta. W ramach planowanych zmian zamierza się wprowadzić m.in. zakaz stosowania reklamy sprzecznej z moralnością publiczną, całkowity zakaz rozdawania ulotek i stosowania przebrań przez zapraszających do konkretnych lokali. Czy to uniemożliwi lub ograniczy zapraszanie do klubów nocnych przez młode dziewczyny spacerujące po Rynku Głównym i pobliskich uliczkach z charakterystycznymi parasolkami?
Monika Chylaszek podkreśla, że miasto nie może ingerować w funkcjonowanie lokali, może natomiast sprawić, że będą mniej rzucały się w oczy. „W tej chwili jeszcze nie potrafię powiedzieć, jak dokładnie będą brzmiały zapisy noweli do uchwały o parku kulturowym, ale na pewno będziemy dążyć do tego, żeby tego typu instytucje nie były nachalne, nie były nachalnie oświetlone, nie były bardzo widoczne. Jeżeli już są i nie możemy nic z tym zrobić, niech będą bardzo dyskretne” – mówi Chylaszek.
Kluby nocne w centrum miasta wyróżniają się najczęściej na tle innych lokali charakterystycznym oświetleniem. Rzeczniczka prezydenta Krakowa zaznacza, że kwestię oświetlenia kamienic mogą regulować akurat konkretne przepisy – rodzaj światła, jego kolor i miejsce lokalizacji reflektorów. Dotychczas przepisy zakazywały stosowania światła kolorowego w iluminacji obiektów budowlanych, ale dotyczyły urządzeń na elewacjach frontowych budynków. Właściciele lokali omijali ten przepis stawiając światło np. w oknach.
W 2014 r. krakowski poseł do Parlamentu Europejskiego Ryszard Legutko był inicjatorem petycji protestacyjnej przeciw klubom erotycznym powstającym w ścisłym centrum Krakowa. Argumentował w niej m.in., że w mieście „z roku na rok rośnie liczba pielgrzymów odwiedzających unikatową w skali świata liczbę obiektów sakralnych, a także pewną ilość gmachów uniwersyteckich. Przystanie na to, by w jednym miejscu działały obok siebie uniwersytety, kościoły i kluby erotyczne, to fatalna strategia”. Krakowski europarlamentarzysta przypomniał także, że Kraków organizuje Światowe Dni Młodzieży w 2016 r., „co z konieczności nakłada na gospodarzy miasta i jego obywateli obowiązki, także w zakresie zapewnienia stosowności zachowań w przestrzeni publicznej miasta”.
Profesor Legutko apelował wówczas o podjęcie kroków, które doprowadzą do przeniesienia lokali erotycznych poza obszar centrum chronionego przepisami Krakowskiego Parku Kulturowego. „Wiele miast na świecie tak uczyniło, a więc nie ma powodu, by Kraków poddał się postępującej fali nieobyczajności” – apelował. Pod jego petycją do prezydenta Krakowa podpisało się wówczas 27 tys. osób. Monika Chylaszek przypomina o świętym prawie własności prywatnej. „Jako władze miasta czy nawet władze państwowe nie możemy siłą wyprowadzić kogoś z jego lokalu i zaproponować mu miejsca gdzieś na obrzeżach miasta. Z drugiej strony, gdy pan prezydent słyszy o takich pomysłach, to zawsze tego pomysłodawcę prosi, żeby wskazał tę dzielnicę miasta, gdzie należałoby ulokować takie kluby, a potem przekonał mieszkańców, że to dobre rozwiązanie” – odpowiada rzeczniczka prezydenta Majchrowskiego.
Głos i działania Kościoła
Miasto odnotowuje także głos Kościoła w tej sprawie. W czasie uroczystości Bożego Ciała w 2014 r. kard. Stanisław Dziwisz zwrócił uwagę, że w 2016 r. Kraków będzie „stolicą młodzieży świata”. „To wielkie wyróżnienie, ale i zobowiązanie. Zróbmy wszystko, aby Kraków okazał się miastem otwartym, przyjaznym, wiernym wartościom, na których budował przez wieki swoją duchową tożsamość. Dlatego już teraz proszę i wzywam, by z naszego miasta zniknęły miejsca grzechu i zgorszenia. Nie tym chcemy zaimponować młodzieży świata, pielgrzymom i turystom” – apelował wówczas metropolita krakowski.
18 listopada 2014 roku, w 100. rocznicę śmierci bł. Karoliny Kózkówny, rozpoczął działalność „Szpital Domowy”. Młodzież przygotowująca się do ŚDM rozpoczęła codzienną adorację Najświętszego Sakramentu w kościele św. Wojciecha na Rynku Głównym w intencji moralnej odnowy miasta. „Ważny to problem, dlatego wspieramy duchowo przybywających z różnych stron świata do naszego miasta, modlimy się o nawrócenie handlujących przyjemnością seksualną, wznosimy zaporę modlitwy dla obrony godności ludzkiego ciała, świętości miłości, formacji sumienia, dla ochrony ludzi wykorzystywanych i poranionych” – mówią duszpasterze parafii mariackiej, na której terenie znajduje się kościółek.
Działalność „Szpitala Domowego” docenił kard. Stanisław Dziwisz w czasie ubiegłorocznych uroczystości Bożego Ciała. Przemawiając przy ołtarzu usytuowanym w Rynku Głównym, mówił m.in., że miasto na ŚDM musi się przygotować nie tylko logistycznie, ale i duchowo. „Kraków powinien się odnowić duchowo i moralnie. Krakowa nie możemy zaśmiecać propozycjami, które nie mają nic wspólnego z jego kulturą, z jego duchową tradycją. Takimi propozycjami nie zaimponujemy nikomu” – mówił metropolita krakowski.
We wrześniu 2015 r. przy „Szpitalu Domowym” powstała poradnia psychologiczna. „Po kilku miesiącach modlitwy w kościele św. Wojciecha mieliśmy doświadczenie wielu nawróceń i uwolnień po grzechach nieczystych, zerwania z uzależnieniami. Wówczas narodził się pomysł, żeby powstała poradnia, czyli miejsce, gdzie ludzie zranieni tym grzechem mogą uzyskać fachową pomoc” – mówi ks. Rafał Marciak z Sekcji Pastoralnej Komitetu Organizacyjnego ŚDM Kraków 2016.
Odwiedzający adorację „Szpital Domowy” zostawiali też swoje datki, to dzięki nim, a także wsparciu Arcybractwa Miłosierdzia można było uruchomić poradnię i zatrudnić w niej specjalistów. Przy ul. Siennej w Krakowie funkcjonuje diagnostyczny punkt konsultacyjny. Poradnia oferuje pomoc osobom borykającym się z problemami w sferze seksualnej (z uwzględnieniem chrześcijańskiej wizji seksualności). Korzystając z telefonu kontaktowego, można umówić się na trzy spotkania konsultacyjno-diagnostyczne z psychoterapeutą. Następnie, w zależności od rozpoznania, osoba zgłaszająca się po pomoc kierowana będzie do duszpasterza na dalsze konsultacje lub długotrwałą terapię.
„Tym wszystkim pokierował Pan Bóg, bo myśmy tego absolutnie nie planowali – chcieliśmy się tylko modlić. Poradnia jest potrzebna, bo problem jest poważny. Na każdym kroku jesteśmy atakowani seksualizacją życia codziennego; młody człowiek często jest wobec tego bezbronny albo trudno mu się obronić, bo dostaje tak dużo bodźców” – mówi ks. Marciak.
Monika Chylaszek powtarza, że miasto zgadza się i z mieszkańcami, i ze stroną kościelną, że tego typu lokale nie powinny dominować na ulicach centrum Krakowa, ale urzędnicy muszą działać w ramach obowiązującego prawa.
Ograniczenia w sprzedaży alkoholu
Z Urzędu Miasta Krakowa płyną też sugestie do parlamentarzystów, którzy stosowną ustawą mogliby uregulować zakaz sprzedaży alkoholu w określonych godzinach nocnych. Intencją urzędników jest przede wszystkim uporządkowanie spraw związanych ze sklepami czy lokalami na osiedlach, gdzie wieczorne hałasy mogą przeszkadzać mieszkańcom. Ale takie ograniczenie skutecznie mogłoby wpłynąć na funkcjonowanie także klubów nocnych.
Do konsultacji w klubach parlamentarnych trafił właśnie projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Projekt powstał staraniem Związku Miast Polskich i zakłada, że rada gminy będzie mogła decydować o czasie i miejscu, w których sprzedaż alkoholu będzie zakazana. Projekt w styczniu lub lutym będzie poddany pod obrady Sejmu.