Papież Franciszek powiedział w poniedziałek kardynałom z Kurii Rzymskiej, że jej reforma będzie kontynuowana z determinacją. Podczas tradycyjnego przedświątecznego spotkania papież przyznał, że także w tym roku w Kościele ujawniły się różne choroby i skandale.
W przemówieniu do szefów urzędów Kurii Rzymskiej Franciszek przywołał swe zeszłoroczne wystąpienie, w którym przedstawił czyhające pokusy i „katalog chorób kurialnych”. Jak dodał, mogą one zagrażać także każdemu chrześcijaninowi, wspólnocie, zgromadzeniu, parafii i ruchowi kościelnemu.
"Choroby te - oświadczył Franciszek - wymagają zapobiegania, czujności, troski i niestety, w niektórych przypadkach, bolesnych i długotrwałych interwencji".
Papież podkreślił, że teraz należy mówić o potrzebnych "antybiotykach kurialnych". "Niektóre z tych chorób pojawiły się w ciągu tego roku, powodując niemało bólu w całym ciele i raniąc wiele dusz, także z powodu skandali. Obowiązkiem wydaje się stwierdzenie, że było to – i zawsze będzie – przedmiotem uczciwej refleksji i zdecydowanych rozporządzeń" - powiedział.
Franciszek zapewnił: "Reforma będzie kontynuowana z determinacją, jasnością i stanowczością", bo - jak dodał - "Kościół zawsze się reformuje".
"Choroby, a nawet skandale nie będą mogły zakryć skuteczności służby, jaką Kuria Rzymska z wysiłkiem, odpowiedzialnością, zaangażowaniem i oddaniem pełni dla papieża i dla całego Kościoła, i to jest prawdziwym pocieszeniem" - zauważył Franciszek.
Wyraził opinię, że "opór, trudy i upadki" osób sprawujących urzędy stanowią także "lekcje i okazje do wzrostu, nigdy zaś do zniechęcenia". Podziękował też "wszystkim osobom porządnym i uczciwym" pracującym w Kurii Rzymskiej za oddanie, solidarność i posłuszeństwo.
Następnie papież przedstawił „katalog niezbędnych cnót” każdego, kto pełni posługę w Kurii i służbę w Kościele. Na pierwszym miejscu wymienił "misyjność i wymiar duszpasterski", podkreślając, że jest to "codzienne usiłowanie naśladowania Dobrego Pasterza, który opiekuje się swoimi owcami i oddaje swoje życie, aby ratować życie innych".
Mówiąc o potrzebie "zdolności i bystrości", Franciszek wskazał, że wymagają one osobistego wysiłku dla osiągnięcia kwalifikacji, a nie "rekomendacji i łapówek". Przedstawił też postulat "duchowości i człowieczeństwa" i podkreślił, że jest to "kręgosłup każdej posługi w Kościele i w życiu chrześcijańskim", który chroni przed ludzką kruchością i powszednimi pokusami.
Franciszek zaapelował o "przykładne postępowanie i wierność", by uniknąć skandali, które "ranią dusze i zagrażają wiarygodności naszego świadectwa". Przywołał słowa Jezusa z Ewangelii według świętego Mateusza: „Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń!".
Kolejna para cech wskazana przez papieża to racjonalność i uprzejmość. Tłumacząc ich znaczenie, podkreślił, że dzięki nim można uniknąć przesadnych uniesień emocjonalnych, a także nadmiaru biurokracji, programowania i planowania. Papież prosił o "nieszkodliwość i determinację", które oznaczają ostrożność w sądzeniu, powstrzymywanie się od działań pochopnych i impulsywnych.
Jako nierozłączne cnoty życia chrześcijańskiego wymienił też "miłość i prawdę" i ostrzegł, że "miłość bez prawdy staje się ideologią destrukcyjnego uszczęśliwiania". Zaapelował o uczciwość i dojrzałość, szacunek i pokorę, a także o bogactwo duchowe i czujność.
Nawiązując do symbolicznego gestu Roku Świętego, Franciszek oświadczył: "Bezużyteczne jest otwieranie wszystkich Drzwi Świętych we wszystkich bazylikach świata, jeśli drzwi naszego serca są zamknięte na miłość, jeśli nasze ręce są zamknięte na dawanie, jeśli nasze domy są zamknięte na gościnność, jeśli nasze kościoły są zamknięte na przyjęcie ludzi".
Kolejnymi cechami w papieskim katalogu cnót są "niezawodność i wstrzemięźliwość". "Wstrzemięźliwość – ostatnia cnota w tym katalogu, jednak nie pod względem ważności – jest zdolnością do wyrzeczenia się tego, co zbyteczne i przeciwstawienia się panującej logice konsumpcji", spojrzenie z perspektywy ubogich, troska i służba dla innych - przypomniał papież.
Odnosząc się do trwającego Roku Miłosierdzia, wyraził pragnienie: "Niech miłosierdzie kieruje naszymi krokami, inspiruje nasze reformy, oświeca nasze decyzje. Niech będzie ono filarem naszej pracy". "Niech ono nas poucza, kiedy powinniśmy iść naprzód i kiedy winniśmy zrobić krok wstecz" - dodał Franciszek.
Przypomniał na zakończenie słowa z modlitwy przypisywanej błogosławionemu arcybiskupowi Oscarowi Arnulfo Romero z Salwadoru: "Jesteśmy robotnikami, a nie mistrzami; sługami, nie mesjaszami. Jesteśmy prorokami przyszłości, która nie jest nasza".