W liceach ogólnokształcących odejdzie się od profilowania klas, a nauka historii w pełnym wymiarze będzie obowiązkowa dla wszystkich uczniów - zapowiedziała wiceminister edukacji Teresa Wargocka. Poinformowała, że rozważany jest program wycieczek do miejsc historycznych.
Wiceminister odpowiadała w środę w Sejmie na pytania posłanek PiS Barbary Dziuk i Marzeny Machałek dotyczące rozszerzenia nauczania historii w szkołach średnich.
"MEN uznaje wyjątkowe znaczenie nauczania historii dla zachowania dziedzictwa narodowego Polski, kształtowania podstaw odpowiedzialności obywatelskiej za wspólnotę narodową oraz za przyszłość państwa polskiego" - podkreśliła Wargocka.
Oceniła, że ostatnia reforma edukacji doprowadziła do ograniczenia nauczania historii w 3-letnich liceach ogólnokształcących. Według niej wprowadzenie od II klasy przedmiotu "historia i społeczeństwo" dla uczniów, którzy wybierali profile nauczania inne niż humanistyczny spowodowało, że dla "ogromnej liczby polskich uczniów" nauka historii zakończyła się w wieku 16 lat. "Statystyki pokazują, że historia przestała być przedmiotem, którego uczniowie lubią się uczyć poprzez nieciekawe treści programowe, często wyrywkowe, podawane w skrótowych fragmentach" - powiedziała.
Według Wargockiej, dyrektorzy liceów ogólnokształcących, rodzice i uczniowie "są rozczarowani ofertą edukacyjną, którą zorganizowało państwo" - mówiła. "Zorganizowanie 4-letniego liceum ogólnokształcącego jest na pewno priorytetem naszego ministerstwa. Chciałabym bardzo wyraźnie zadeklarować, że będzie odejście od profilowania po I klasie. Lekcje historii będą obowiązkowe dla wszystkich uczniów na każdym etapie edukacji i będą obejmowała tak historię Polski, jak i historię powszechną, przy czym w szkołach średnich będzie odrębny dział +Dzieje Polski+. Historia będzie przedmiotem z wyodrębnioną podstawą programową" - poinformowała.
Wiceminister zaznaczyła, że trudno jest jej obecnie zadeklarować, jaki będzie wymiar nauczania historii. "Nie jesteśmy jeszcze na tym etapie, żeby mówić o podstawach programowych i ramowych planach nauczania dla 4-letniego liceum, ale na pewno będzie on większy niż dotychczas. Chcielibyśmy () aby to były trzy godziny w tygodniu w całym cyklu nauczania" - mówiła. Zapewniła, że nowa podstawa programowa do nauczania historii będzie spójna, tak, by można było wracać do tych samych treści historycznych podawanych na różnym poziomie trudności w zależności od rozwoju intelektualnego i emocjonalnego ucznia.
"Musimy skończyć z tym, że historię, nauczanie historii, historię Polski uczeń może wybrać. Uczeń musi uczestniczyć w tych zajęciach" - podkreśliła.
Wargocka zaznaczyła, że nauczanie historii nie będzie się ograniczać tylko do lekcji w szkole. "Rozważamy opracowanie rządowego programu, który pozwoli nam na to, żeby każdy młody człowiek w procesie swojej edukacji, powiedzmy od 15. do 19. roku życia, miał możliwość poznać swój kraj. Planujemy, aby w tym cyklu kształcenia każda klasa szkolna, każdy uczeń odbył pewną podróż w przeszłość do tych miejsc, które przybliżą obraz i historię naszej ojczyzny" - powiedziała. "Tych miejscowości można z pamięci wymienić kilka i wszyscy się z tym godzimy: będzie Gniezno, będzie Kraków, będzie Szczecin, Przemyśl, Warszawa, Poznań" - dodała.
Jak wyjaśniła, dobrze przeprowadzone zajęcia na wyjeździe mają służyć temu, żeby "wiedza zdobyta w szkole, z podręcznika, z programu multimedialnego, z atlasu, stała się żywa, żeby w tych miejscach powstała refleksja i zachwyt nad Polską, zachwyt nad naszym dorobkiem w historii i w kulturze". Według niej ten program powinien być finansowany z budżetu. "Myślę, że jeżeli cele są jasne, uzasadnione, to również znajdą się środki finansowe" - zaznaczyła.
Stopniowy powrót do ośmioletniej szkoły podstawowej i czteroletniego liceum, a co za tym idzie likwidację gimnazjum, zapowiedziała w swoim exposé premier Beata Szydło. W swoim wystąpieniu mówiła też, że szkoła powinna kształtować postawę, której elementem winno być silne poczucie tożsamości narodowej i patriotyzm.
We wtorek na stronie resortu edukacji pojawił się komunikat, że obecnie w MEN nie są prowadzone jakiekolwiek prace związane ze zmianą struktury szkół. "Zgodnie z deklaracją minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej wszelkie tego rodzaju zmiany będą poprzedzone identyfikacją i analizą obecnej sytuacji oraz szerokimi konsultacjami społecznymi" - napisano. Zaznaczono, że w styczniu upubliczniony zostanie harmonogram tych prac, w tym kalendarium zaplanowanych konsultacji społecznych dotyczących gimnazjów.