Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał we wtorek ustawę, która daje Sądowi Konstytucyjnemu prawo do decydowania o tym, czy respektować, czy odrzucać orzeczenia międzynarodowych organów ds. praw człowieka, w szczególności Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Poprawki do ustawy o Sądzie Konstytucyjnym Federacji Rosyjskiej, przyznające mu takie kompetencje, uchwalił niedawno rosyjski parlament. Na spotkaniu w poniedziałek w Petersburgu z sędziami Sądu Konstytucyjnego rosyjski prezydent nazwał tę decyzję "bardzo ważną".
"Nie wymyśliliśmy tu niczego nowego, kraje europejskie idą w zasadzie taką samą drogą" - ocenił Putin. Z kolei prezes sądu Konstantin Zorkin zapewnił, że ewentualne problemy w relacjach z ETPCz będą rozwiązywane "na drodze dialogu".
Rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow zapewnił, że decyzja o nadrzędności w tym wypadku prawa rosyjskiego nad werdyktami ETPCz nie jest sprzeczna z Europejską Konwencją Praw Człowieka.
Zgodnie z podpisaną ustawą Sąd Konstytucyjny FR przy podejmowaniu decyzji w kwestii orzeczeń sądów międzynarodowych w sprawie obrony praw i swobód człowieka kieruje się zasadą nadrzędności rosyjskiej konstytucji. Ustawa ustanawia specjalny mechanizm prawny, który pozwala zdecydować, czy można podporządkować się takiemu orzeczeniu, czy też należy je odrzucić, biorąc pod uwagę zasadę nadrzędności konstytucji FR.
Jeśli Sąd Konstytucyjny uzna, że wykonanie decyzji instancji międzynarodowej zajmującej się obroną praw człowieka jest niemożliwe w całości lub części, to żadne działania, których celem jest wykonanie owej decyzji, nie mogą zostać podjęte.