Zachowujemy w pamięci nazwiska i twarze ofiar zbrodni katyńskiej. Rosyjski historyk z mroku niepamięci wydobywa teraz postacie ich katów z NKWD.
Mordercy z Katynia nie byli postaciami demonicznymi. Pochodzili z rodzin chłopskich, najczęściej nie mieli nawet podstawowego wykształcenia. Po wojnie wiedli szare, najczęściej skromne życie. Ci, którzy strzelali, nierzadko mieszkali niedaleko od siebie, jakby mieli pilnować się nawzajem do końca życia. Część z nich pamiętała jednak o tym, w czym brała udział. Popadali w alkoholizm, czasem w obłęd, kilku popełniło samobójstwo. Publicznie jednak nikt niczego nie żałował. U tych, którzy dożyli czasów, kiedy zaczęto ich pytać o szczegóły zbrodni, pozostało głównie wspomnienie niezwykle ciężkiej pracy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski