Potrzebny jest co najmniej przegląd konstytucji, a być może nowa konstytucja - oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas środowej debaty nad expose premier Beaty Szydło. Opowiedział się również za zmianami w ordynacji wyborczej.
"Jest kwestia najbardziej zasadnicza, którą trzeba tutaj postawić. Być może kieruję się tutaj przesadnym optymizmem, ale postawię ją - to jest kwestia co najmniej przeglądu konstytucji. Możemy to zrobić, szanowni państwo, tylko razem, ale trzeba tej zmiany dokonać, a przynajmniej rozważyć, czy ona nie powinna być w różnych kwestiach dokonana" - powiedział Kaczyński.
Dodał, że być może potrzebna jest nowa konstytucja, ponieważ obecna ma już prawie 20 lat. "Powtarzam, naprawdę warto tymi sprawami się zająć" - podkreślił lider Prawa i Sprawiedliwości.
Kaczyński opowiedział się też za zmianami w ordynacji wyborczej. "I to na dwóch poziomach, zarówno tych dotyczących spraw najbardziej podstawowych, czyli metody wybierania, sprawy okręgów jednomandatowych i wielomandatowych, pewnego uelastycznienia w tej sprawie, ale są także kwestie o charakterze technicznym" - mówił Kaczyński.
Przypomniał, że wcześniej niektóre z nich były odrzucane przez większość sejmową. Wyraził nadzieję, że "tym razem w zgodzie je wspólnie uchwalimy". "Naprawdę są potrzebne. Nie może być takich sytuacji, w których wynik wyborów budzi wątpliwości, niezależnie od tego, czy te wątpliwości były uzasadnione, czy nieuzasadnione. Musimy tu wprowadzić zmiany także i takie, które odnoszą się do faktu zupełnie podstawowego - otóż wyborów nie mogą prowadzić ci, którzy są zainteresowani ich wynikiem" - przekonywał szef PiS.
"Mamy do czynienia z potężnym nurtem filozoficznym, który uzasadnia nieistnienie prawdy, nie ma prawdy, są tylko narracje. Otóż, jeśli nie ma prawdy, to nie ma też uczciwej polityki, obywateli, jest tylko manipulacja" - mówił.
"I my się na tę sytuację, która jest tutaj dzisiaj nie zgadzamy i widzimy ich źródła" - zaznaczył Kaczyński.
W jego ocenie jednym ze źródeł jest stan mediów. "Media prywatne są poza zasięgiem władzy" - mówił podkreślając, że "nie mamy zamiaru tego zmieniać".
"Natomiast jeśli spojrzeć na to, co dzieje się w tzw. głównym nurcie, to mamy prawo powiedzieć, że funkcjonują dzisiaj tak, jakby był swego rodzaju kurtyną, na której wyświetla się film dla maluczkich, ale rzeczywistości nie widać. Ta kurtyna musi być zerwana, a zerwana być może tylko w jeden sposób: przez zmiany w mediach publicznych i te zmiany nastąpią" - zapowiedział.
Innym źródłem - dodał - jest kwestia niepotrzebnych tajemnic. "Są takie sprawy, które muszą być objęte tajemnicą, ale w Polsce tych tajemnic jest zdecydowanie zbyt dużo, są przepisy cywilnoprawne dotyczące ochrony dóbr osobistych, jak i nawet ciągle utrzymywane jeszcze z poprzedniego systemu karne, które ogromnie utrudniają mówienie prawdy, szczególnie o silnych, o establishmencie szeroko rozumianym" - powiedział szef PiS.