Ponad 150 tys. ludzi przedostało się w październiku z Turcji na greckie wyspy; od stycznia do Unii Europejskiej dotarło 1,2 mln migrantów, czyli czterokrotnie więcej niż w całym zeszłym roku - podała we wtorek unijna agencja ds. granic Frontex.
Do Grecji z Turcji od początku roku przedostało się ponad 540 tys. migrantów, czyli 13 razy więcej niż w tym samym okresie 2014 roku.
W samym tylko październiku mimo złych warunków pogodowych na greckie wyspy przedostało się 150 tys. migrantów, podczas gdy w październiku ubiegłego roku ich liczba wyniosła 8,5 tys.
Natomiast liczba migrantów przedostających się do Europy z Libii w październiku spadła o połowę w stosunku do zeszłego roku i wyniosła 8,5 tys.
W tym roku z libijskich wybrzeży do Europy przybyło ok. 140 tys. migrantów w porównaniu z blisko 155 tys. w tym samym okresie poprzedniego roku. Liczba przybywających z Libii spada z powodu braku łodzi dostępnych dla przemytników.
Frontex apelował o dodatkowych 775 funkcjonariuszy, ale państwa członkowskie według agencji AP jak dotąd zaoferowały około połowy tej liczby.
W ramach starań, by wesprzeć Grecję i zachodnie kraje bałkańskie, Frontex wzmocnił swoją operację morską Posejdon i skierował na Lesbos i inne greckie wyspy 114 funkcjonariuszy do pomocy w identyfikacji, rejestracji i pobieraniu odcisków palców przybywających migrantów. Ponadto na Lesbos Frontex rozpoczął pilotażowy projekt przyspieszonej rejestracji ubiegających się o azyl.
Agencja zaoferowała też zwiększenie swojej obecności na granicach lądowych z Macedonią i Albanią oraz granicy chorwacko-serbskiej.
"Jesteśmy w ścisłym kontakcie z Grecją i Chorwacją, żeby określić rodzaj pomocy, jakiej oczekują od od nas te państwa członkowskie" - powiedział dyrektor wykonawczy Frontexu Fabrice Leggeri.
W obliczu tak licznego napływu migrantów kanclerz Austrii Werner Faymann powiedział we wtorek, że priorytetową sprawą jest ustanowienie kontroli na granicach z Włochami i Grecją, aby zahamować ten napływ. Wezwał do szybkiego zawarcia porozumienia z Ankarą i zaoferowania jej miliardów dolarów, aby zatrzymać migrantów w Turcji.
Z kolei premier Słowenii Miro Cerar zapowiedział we wtorek, że na granicy z Chorwacją zostanie zainstalowane tymczasowe ogrodzenie z drutu żyletkowego, co ma umożliwić lepszą kontrolę przepływu migrantów.
Szwedzka partia prawicowa rozprowadza w obozach uchodźców na wyspie Lesobos ulotki z fałszywymi informacjami dla migrantów, by zniechęcić ich do ubiegania się o azyl. Ulotki informują o tym, że Szwecja zakazała rzeźni halal i noszenia hidżabów oraz że przybywający migranci zmuszani są do życia w namiotach.