25 listopada Trybunał Konstytucyjny rozpatrzy wniosek PiS dotyczący nowej ustawy o TK - w odniesieniu do trybu wyboru nowych sędziów Trybunału. Pozostała część wniosku PiS ma być rozpoznana 21 grudnia - poinformował w piątek TK.
W piątek 6 listopada kończy się kadencja trojga sędziów Trybunału, a 2 i 8 grudnia dwojga następnych. 8 października Sejm wybrał pięciu sędziów w ich miejsce. PiS w swoim wniosku kwestionuje m.in. wybór, na mocy zaskarżonej ustawy, tych pięciu nowych sędziów TK.
"W tej sytuacji niezwłoczne orzeczenie w sprawie zgodności z konstytucją powołanych przepisów ustawy o TK jest konieczne dla zapewnienia ciągłości pracy Trybunału" - napisał TK, uzasadniając tak szybki tryb zbadania sprawy wyboru sędziów. Podkreślono, że "konieczne jest niezwłoczne usunięcie przedstawionych we wniosku wątpliwości konstytucyjnych i wyznaczenie rozprawy przed upływem kadencji Sejmu".
Dodano, że jeżeli przed zakończeniem kadencji Sejmu Trybunał zawiadomił wnioskodawców o wyznaczeniu terminu rozprawy przypadającym po jej zakończeniu, postępowanie w takich sprawach nie ulega zawieszeniu. W przeciwnym razie TK musiałby zawiesić badanie sprawy na pół roku w związku z zakończeniem kadencji Izby.
Zarządzenia dotyczące terminu obu rozpraw wydano 4 listopada; pierwsze posiedzenie Sejmu i Senatu nowej kadencji prezydent zwołał na 12 listopada.
"Ze względu na szeroki zakres zaskarżenia obejmujący wiele przepisów ustawy o TK normujących zróżnicowane materie, konieczne jest rozpoznanie w pierwszej kolejności zgodności z konstytucją zaskarżonych przepisów ustawy o TK normujących tryb wyboru sędziów Trybunału w 2015 r." - poinformował TK.
Trybunał wskazał, że "z unormowaniami ustawowymi dotyczącymi wyboru sędziów wiążą się doniosłe zagadnienia ustrojowe, których rozstrzygnięcie uzasadnia wyznaczenie w pierwszej kolejności rozprawy w odniesieniu do niektórych zarzutów grupy posłów", czyli tych odnoszących się wyboru sędziów.
Autorzy wniosku do TK podkreślają, że o ile wygaśnięcie kadencji trójki sędziów następuje jeszcze w trakcie obecnej kadencji Sejmu, o tyle mandat pozostałej dwójki wygasa w grudniu - a zatem w trakcie kadencji nowego Sejmu. Podważają też samą ideę, by ustawa określała szczegółowe zasady wyłaniania sędziów TK, bo wystarczy do tego regulamin Sejmu.
W grudniu TK zbada pozostałe punkty skargi PiS - m.in. zasadę zaprzysięgania nowych sędziów TK przez prezydenta RP (bez czego nie stają się formalnie sędziami TK), gdyż inne osoby wybierane przez Sejm (prezesi NIK, IPN i RPO) składają ślubowanie przed Izbą; brak ustawowego określenia długości kadencji prezesa i wiceprezesa TK. Posłowie zaskarżyli też ustawę w zakresie, w jakim sędzią TK "może zostać wybrany magister prawa kanonicznego". Jest nim zgłoszony przez PSL Bronisław Sitek - wybrany w październiku przez Sejm do TK jeden z pięciu nowych sędziów.
Wniosek grupy posłów PiS trafił do TK 23 października, na dwa dni przed wyborami parlamentarnymi. Trybunał rozpozna wniosek w obu terminach - listopadowym i grudniowym - w pełnym składzie. Rozprawie będzie przewodniczył prezes TK Andrzej Rzepliński, pierwszym sędzią sprawozdawcą będzie Leon Kieres, drugim sędzią sprawozdawcą - sędzia TK Marek Zubik.
Do rozpatrzenia przez TK sprawy zaskarżonej ustawy potrzebne jest stanowisko Prokuratury Generalnej i Sejmu. Prok. Maciej Kujawski z Prokuratury Generalnej powiedział PAP, że stanowisko w tej sprawie jest przygotowywane. "Na pewno zdążymy na czas" - zapewnił. Do każdej sprawy w TK może się też przyłączyć RPO.
W wydanych zarządzeniach prezes TK wyznaczył terminy na przedstawienie stanowisk w sprawie przez uczestników postępowania oraz - jeśli zgłoszą udział w sprawie - rząd i Rzecznika Praw Obywatelskich. W odniesieniu do listopadowej rozprawy stanowiska mają zostać przedstawione do 20 listopada. Z kolei stanowiska w kwestiach będących przedmiotem rozprawy grudniowej TK ma otrzymać do 11 grudnia.
Projekt nowej ustawy o TK zgłosił prezydent Bronisław Komorowski; prace nad nim prowadzono z udziałem sędziów TK. Jej głównym celem było usprawnienie postępowań. Ma temu służyć możliwość rozpatrywania mniej skomplikowanych spraw na posiedzeniu, a nie na rozprawie (np. gdy do wydania wyroku wystarczą pisemne stanowiska stron).
Dzięki uchwaleniu ustawy ustępujący Sejm wybrał pięciu nowych sędziów TK. Według PO chodziło o zapobieżenie sytuacji, w której nowy parlament mógłby nie zdążyć z wyborem nowych sędziów i kadencje straciłyby ciągłość. Przeciw kandydatom głosował cały klub PiS, który wybór nazwał "psuciem państwa". Według PiS Platforma wykorzystała tu zmiany w ustawie o TK, które są niekonstytucyjne.
W piątek mijają kadencje sędziów Trybunału Konstytucyjnego: Wojciecha Hermelińskiego, Marii Gintowt-Jankowicz i Marka Kotlinowskiego. By wybrani w ich miejsce przez Sejm Roman Hauser, Andrzej Jakubecki i Krzysztof Ślebzak zostali sędziami, musi ich zaprzysiąc prezydent Andrzej Duda.
Rzepliński mówił PAP, że wystąpił do prezydenta Dudy o powołanie nowych sędziów już w piątek - 6 listopada. Powołania dokonuje formalnie głowa państwa, wręczając nominację i odbierając ślubowanie. Tego właśnie dnia zaczyna się 9-letnia kadencja sędziego TK. Indagowany, czy ewentualny brak trójki sędziów wpłynąłby na pracę Trybunału, jego prezes podkreślił, że "trzech sędziów to dużo". "Trybunał to piętnastu sędziów TK, trzech to jedna piąta. Sędziowie odchodzący zostawiają po kilka spraw, które obejmują zawsze sędziowie, którzy dochodzą; trzeba to jak najszybciej uzupełnić" - dodał. Jak mówił, brak trzech sędziów może stanowić "naturalne utrudnienie".
Zgodnie z ustawą TK liczy 15 sędziów, wybieranych przez Sejm na 9-letnią kadencję. Zasadniczo wnioski posłów ws. zgodności ustaw z konstytucją bada on w składzie pięciu sędziów. Tzw. pełny skład TK (czyli minimum 9 sędziów, ale z reguły jest ich 14 lub 15) bada sprawy, gdy są uznane przez TK za szczególnie zawiłe (jak np. inwigilacja obywateli, klauzula sumienia, ubój rytualny, nadzór nad SKOK-ami, OFE).