Krzysztof Kłopotowski napisał książkę o geniuszu Żydów – na polski rozum. Jedni uznali, że jest oszalałym filosemitą, inni, że nawiedzonym antysemitą.
Pierwsi twierdzą, że autor ma kompleks niższości i chce oddać Polskę Izraelitom. No bo skoro całkiem serio proponuje ściągnąć do kraju 500 tys. Żydów, potomków naszych obywateli, by sprawili cud gospodarczy nad Wisłą…? Drudzy przykleili mu łatkę dyżurnego specjalisty od teorii spiskowych, z którymi od zawsze kojarzy się odsłanianie mechanizmów pokazujących, jak to Żydzi rządzą światem. Bo takie mechanizmy autora ciekawią w równym stopniu jak tajemnica żydowskiego geniuszu.
Ale ten typ już tak ma. Krzysztof Kłopotowski jest dziś jednym z najbardziej niepoprawnych politycznie publicystów, którego – choć pisuje w tytułach prawicowych – trudno zakwalifikować jako „prawicowca”, a już na pewno nie „nacjonalistę”. Jest raczej liberałem i kosmopolitą. Obywatelem świata (mieszka w Nowym Jorku), ale bardzo przejętym polskim losem. I z tej perspektywy patrzy na Żydów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko