Skandalem jest fakt, że do wiadomości publicznej podano prywatny list skierowany na ręce Ojca Świętego. Mamy do czynienia z nową aferą Vatileaks – te mocne słowa kardynała Gerharda Ludwiga Müllera cytuje dziś na łamach „Corriere della Sera” Gian Guido Vecchi.
Prefekt Kongregacji Nauki Wiary, wymieniany przez media jako jeden z sygnatariuszy listu kardynałów do Papieża, nie potwierdza ani też nie zaprzecza tego faktu.
Kard. Müller zaznacza, że skandalem jest opublikowanie w mediach prywatnego listu adresowanego do Papieża: tylko Ojciec Święty jest właścicielem adresowanych do niego listów prywatnych i nikt inny – stwierdza. Dodaje, że intencją osób, które postanowiły opublikować ten list jest sianie konfliktów.
Stanowczo oponuje tezom niektórych mediów, jakoby w Kurii Rzymskiej istniał sprzeciw wobec Franciszka, jakoby był otoczony wilkami. Takie określenia uważa za wyjątkowo obraźliwe.
Prefekt Kongregacji Nauki Wiary zapewnia, że sam podobnie jak wielu innych purpuratów należy do grona lojalnych współpracowników Ojca Świętego, a podawanie w wątpliwość jego i innych posłuszeństwa oraz ofiarnej służby dla Następcy św. Piotra i Kościoła to czyny haniebne. „Nie znam tu nikogo, kto byłby przeciw Papieżowi” – stwierdził niemiecki purpurat kurialny.
Kard. Müller zaznaczył, że dyskusja w auli synodalnej jest szczera i otwarta, a Synod Biskupów od zawsze zastanawiał się nad możliwością udoskonalenia procedur.
Odnosząc się do relacji między nauczaniem Kościoła a praktyką duszpasterską wskazuje na konieczność łączenia obydwu tych aspektów, bowiem każdy biskup katolicki, jest nauczycielem wiary, ale także pasterzem owczarni. Prawdy wiary muszą być wyrażane w działaniach duszpasterskich, nie może być konfliktu, nie można przeciwstawiać Dekalogu i miłosierdzia. Ponadto Ewangelia wymaga również przemiany naszego życia.
W odniesieniu do możliwości przyjmowania Komunii św. przez osoby rozwiedzione żyjące w nowych związkach, prefekt Kongregacji Nauki Wiary nie widzi możliwości ogólnego rozporządzenia w tej sprawie, bowiem małżeństwo jest sakramentem, a Kościół nie ma żadnej władzy, aby zmienić swoją dotychczasową praktykę w tym zakresie.
Mianem Vatileaks nazwano w 2012 r. "wyciek" poufnych dokumentów z biurka papieża Benedykta XVI. Za ich skopiowanie i udostępnienie jednemu z włoskich dziennikarzy został aresztowany papieski kamerdyner, Paolo Gabriele.