Francuskie źródło dyplomatyczne poinformowało w środę, że rosyjskie ataki w Syrii najwyraźniej służą wsparciu syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada i wymierzone są w syryjską opozycję, a nie dżihadystyczne Państwo Islamskie (IS).
Zastrzegające sobie anonimowość źródło podkreśliło, że jeśli celem nalotów jest Hims, to nie jest atakowane Państwo Islamskie, "tylko prawdopodobnie ugrupowania opozycyjne, co potwierdza, że (Rosjanie) raczej udzielają wsparcia reżimowi Baszara (el-Asada) niż walczą z Państwem Islamskim".
Syryjskie źródła bezpieczeństwa podały, że lotnictwo rosyjskie i syryjskie przeprowadziło w środę wiele ataków na pozycje terrorystyczne w trzech prowincjach - Hama, Hims i Latakia. Agencja AFP zaznacza, że te regiony znajdują się w rękach Frontu al-Nusra, syryjskiego odgałęzienia Al-Kaidy i islamistycznych rebeliantów, ale nie dżihadystów z Państwa Islamskiego.
Więcej o rosyjskiej interwencji: