Polskie zawodniczki pokonały 3:0 Słowenię w turnieju Mistrzostw Europy.
Podopieczne Jacka Nawrockiego zajęły trzecie miejsce w grupie A. Ze Słowenią poszło gładko, chociaż początek meczu tego nie zapowiadał. Poszczególne partie nasze siatkarki wygrały do 18, 19 i 21.
Stawka spotkania była wysoka, bowiem oba zespoły przystępowały do niego z dwoma porażkami na koncie. Przegrywający tej konfrontacji żegnał się z turniejem.
Polki były zdecydowanymi faworytkami i tym razem nie zawiodły. Zagrały bez fajerwerków, miały często sporo kłopotów ze skończeniem przede wszystkim pierwszego ataku, ale też ani na moment ich przewaga nie była zagrożona.
Szkoleniowiec tym razem rozpoczął spotkanie z Katarzyną Skowrońską w ataku, a za przyjęcie obok Anny Werblińskiej odpowiadała Natalia Kurnikowska. Jedna z najmłodszych zawodniczek w reprezentacji poradziła sobie zarówno z odbiorem zagrywki, jak i w ataku, zdobywając 14 punktów.
Niemal wszystkie trzy partie przebiegały według podobnego scenariusza. O ile jeszcze na początku ambitne Słowenki starały się dotrzymywać kroku Polkom, głównie za sprawą atakującej Zivy Recek, to końcówki należały już do biało-czerwonych.
W ostatniej odsłonie Polki wygrywały już 16:8, a Nawrocki dokonał podwójnej zmiany, wprowadzając do gry Izabelę Kowalińską i Izabelę Bełcik. Tymczasem przewaga polskiego zespołu zaczęła topnieć w bardzo szybkim tempie. Na parkiet wróciły Skowrońska-Dolata i Joanna Wołosz, ale kluczem do wygranej okazały się dwa bloki rezerwowej Kamili Ganszczyk.
Polki we wtorek przeniosą się do Rotterdamu, gdzie w środę rozegrają mecz play off z drugim zespołem grupy C. Jego stawką będzie awans do ćwierćfinału.