Człowiek ma talent do niszczenia Bożych pomysłów. Przez grzech uszkodził delikatną sferę seksualną. Układ obdarowania zamienił się w układ przywłaszczenia. Nasze problemy z ciałem mają źródło nie w ciele, ale w sercu.
Jezus w rozmowie o rozwodzie odwołał się do „początku”, czyli do pierwotnego pomysłu Boga wpisanego w męskość i kobiecość. Tak samo zrobił Jan Paweł II. Dlatego w pierwszej lekcji teologii ciała wróciliśmy do biblijnego raju. Przyglądaliśmy się Adamowi i Ewie, a dokładniej ich historii przed pierwszym grzechem, po to, aby odczytać „program początkowy” wpisany w seksualność. Jego elementy to: sakramentalność ciała (ciało ludzkie jest znakiem osoby, obrazem tego, co duchowe), oblubieńcze znaczenie ciała (ciała kobiety i mężczyzny, ich przyciąganie są znakiem powołania człowieka do miłości, której istotą jest wzajemne obdarowanie). Skoro to wszystko jest tak pięknie pomyślane, to dlaczego to tak nie działa? Skąd nasze problemy z ciałem, z seksem, z popędem? Skąd wzięły się pornografia, gwałty, rozwody? Dlaczego tyle walki, nieporozumień, ran między małżonkami? Druga część papieskich katechez koncentruje się na odpowiedzi na te pytania. Jan Paweł II osią swoich rozważań czyni słowa Jezusa z Kazania na górze: „Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa” (Mt 5,27-28). Papież nie koncentruje się na samej normie etycznej, raczej chce zrozumieć mechanizm pożądania. Chce pokazać, dlaczego eros oderwany od etosu staje się siłą niszczącą. Zgodnie ze słowami Chrystusa, zwraca uwagę, że problemem nie jest samo ciało, ale serce (wnętrze człowieka). To serce uszkodzone przez grzech jest źródłem kłopotów z cielesnością. Prawdzie o grzechu zawsze towarzyszy prawda o zbawieniu, o łasce.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz